Za kandydaturą prof. Pastuszki głosowało 55 senatorów, jego kontrkandydat - zgłoszony przez PiS senator Grzegorz Czelej uzyskał 34 głosy. Wymagana, bezwzględna większość głosów wynosiła 47. Głosowanie było tajne. - Wysoka Izba jest reprezentacją społeczeństwa polskiego i narodu i zapewne kieruje się słowami Cypriana Kamila Norwida, że ojczyzna to zbiorowy, solidarny obowiązek - rozpoczął swoje podziękowanie za wybór prof. Pastuszka. Zapewnił, że zasiadając w KRRiT, będzie przestrzegał prawa i dążył do wypełniania misji mediów publicznych. W rozmowie z dziennikarzami Pastuszka podkreślał, że ma przygotowanie merytoryczne do zasiadania w KRRiT. - Choćby z tego tytułu, iż byłem przez cztery lata członkiem Rady programowej Polskiego Radia S.A., przez rok w TVP S.A., teraz jestem członkiem rady programowej Radia Kielce S.A., pracuję w Instytucie Bibliotekoznawstwa i Dziennikarstwa, powstają u mnie prace z tego zakresu - mówił prof. Pastuszka. Dodał, że jeśli nastąpił zadaniowy podział obowiązków w KRRiT, on chciałby się zająć "edukacją, ze szczególnym uwzględnieniem edukacji historycznej oraz spraw polonijnych". Pastuszkę zgłosiła w Senacie PO - to kandydat uzgodniony z PSL, członek tej partii. Pastuszka to historyk; w latach 1993-1997 wiceprzewodniczący senackiej komisji kultury, zasiadał też w komisjach: Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Przez dwa lata (od 1995 do 1997) był wiceministrem edukacji narodowej. Jest autorem ponad 150 publikacji, w tym kilkunastu książek o tematyce historycznej. Podczas przesłuchania w Senacie Pastuszka mówił, że KRRiT powinna skupić się m.in. na kwestii, czy media wypełniają swe funkcje publiczne. - Programy i filmy wartościowe powinny być emitowane w godzinach dużej oglądalności - oświadczył. Przed senacką komisją kultury mówił z kolei, że jednym z podstawowych zadań KRRiT powinno być "szukanie optymalnych możliwości dyskontowania wartości kultury w jednoczącej się Europie". O abonamencie mówił, że stanowi on swego rodzaju element "wychowawczy", bo jeśli media publiczne realizują misję, to obywatele powinni mieć obowiązek je wspomagać. Pytany o proces cyfryzacji mediów opowiedział się za powołaniem pełnomocnika, który koordynowałby prace KRRiT, Urzędu Komunikacji Elektronicznej i rządu w tym zakresie. Ustawa o radiofonii i telewizji stanowi, że KRRiT liczy pięciu członków - dwóch wskazuje Sejm, dwóch prezydent, jednego Senat. Obok prof. Pastuszki w nowej KRRiT znaleźli się też Jan Dworak i Krzysztof Luft - mianowani przez prezydenta. Sejm swoich członków wybierze prawdopodobnie w piątek. Nową KRRiT trzeba wybrać po tym, jak pierwszy raz w historii tego konstytucyjnego organu, Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie z działalności KRRiT w poprzednim roku. Zgodnie z ustawą o rtv oznacza to, że kadencja Rady wygasa. Krajowa Rada, która - jak mówi konstytucja - stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. Do zadań KRRiT należy m.in. projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji; przyznawanie koncesji na rozpowszechnianie i rozprowadzanie programów radiowych i telewizyjnych; uznawanie za nadawcę społecznego lub odbieranie tego przymiotu; kontrola działalności nadawców. Jedną z najistotniejszych kompetencji KRRiT jest jednak wybór rad nadzorczych w TVP i Polskim Radiu. Dodatkowo - jeśli wejdzie w życie projektowana przez PO nowelizacja ustawy o rtv - KRRiT zyska m.in. kompetencję powoływania i odwoływania (na wniosek rady nadzorczej lub ministra skarbu) członków zarządu, w tym prezesa w TVP i Polskim Radiu.