Prof. Środa - wyrażając solidarność z posłanką TR Anną Grodzką, której wtorkowe spotkanie promujące książkę zakłóciła grupa mężczyzn wykrzykujących skierowane przeciwko posłance TR hasła - powiedziała, że coraz groźniejsze jest zjawisko "obcości, inności i wrogości". Jak mówiła, jest ono budowane na specyficznej "symbiozie stadionu i kościoła". - Ta ideologia, której się naprawdę obawiam, polega na produkowaniu "nowych Żydów". Kategoria "Żyda" nie jest kategorią etniczną ani religijną, to jest wskazywanie na obcego. Każda ideologia opiera się na tej relacji: swój - obcy i tym obcym może być każdy - podkreśliła Środa. Według niej, efektem ideologii polegającej na "zarządzaniu nienawiścią i wybieraniu sobie i piętnowaniu tzw. obcych" jest bardzo głęboki, radykalny podział społeczeństwa. Jako "narzędzia zarządzania nienawiścią" wymieniła m.in. ideologię gender, "napaść" na szefa fundacji WOŚP Jurka Owsiaka czy książkę "Resortowe dzieci" autorstwa Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza. Z kolei Janusz Palikot skrytykował posłankę Beatę Kempę (SP) za "wycieczkę za pieniądze podatnika" do Malezji na światowy szczyt dot. gender. - Pani Beata Kempa, która założyła zespół do walki z ideologią gender, wybrała się w swoim czasie do Malezji na światowy szczyt kobiet właśnie na temat gender. I tam za kilkanaście tysięcy złotych zapłaconych przez Sejm uczyła się ideologii gender - powiedział szef TR. Palikot powiedział, że sprawą honoru Kempy jest oddanie Sejmowi pieniędzy wykorzystanych na wyjazd. Kempa powiedziała PAP, że na szczyt, który jej zdaniem nie był "szczytem gender", wraz dwoma innymi posłankami została wydelegowana przez marszałek Sejmu Ewę Kopacz. Kempa zaznaczyła, że wzięła tam udział w panelu dotyczącym walki z korupcją. - Bezczelność Palikota polega na tym, że jak nie ma argumentów, to atakuje - stwierdziła. Wezwała także Palikota, by "nie naruszał jej dobrego imienia i nie dyskryminował kobiet".