23 stycznia Sejm zdecydował w sprawie tzw. "ustawy dyscyplinującej" sędziów. Posłowie zagłosowali przeciw uchwale Senatu, który wcześniej nowelę ustaw sądowych odrzucił. Tym samym, za sprawą czwartkowego głosowania w Sejmie, ustawa została przyjęta i trafi do podpisu prezydenta. Fakt ten w rozmowie z portalem Onet skomentował były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. "Od końca 2015 roku ustawicznie żyjemy w ciągle podsycanym konflikcie, więc mogę patrzeć na to tylko jak na wyprowadzenie Europy z Polski. Kolejnym etapem będzie wyprowadzenie Polski z UE" - ocenił. "Unia odetchnie, nie będzie płaczu po Polsce. Za dużo tej anarchii w systemie prawnym wprowadziliśmy i zaczęła szkodzić UE" - mówił. Prof. Rzepliński stwierdził, że wygląda na to, że "w jakiejś części Polski sędziowie zaczęli orzekać zupełnie inaczej, niż stanowi polskie i unijne prawo". W rozmowie z Onetem były szef TK odniósł się również do tego, co czeka Polskę, jeśli wystąpi z UE. Jego zdaniem w kraju będą obowiązywały "wartości wschodnie". "To jest szczególnie groźne dla Polski. To, co się stało dzisiaj (w czwartek - przyp. red.) w Sejmie jest czymś bardzo zasmucającym" - mówił. Prof. Rzepliński skomentował także decyzję Sądu Najwyższego, którą ogłoszono tuż przed sejmowym głosowaniem nad "ustawą dyscyplinującą". Przypomnijmy, że SN uznał, że sędziowie wybrani przez nową KRS nie powinni orzekać (więcej na ten temat TUTAJ). "Jestem dumny z uchwały SN i z tego, jak sędzia Wróbel ją uzasadnił" - podkreślił prof. Rzepliński w rozmowie z Onetem.