Michał Królikowski uważa, że decyzja prezydenta o zawetowaniu dwóch ustaw przygotowanych przez PiS - o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa - była "genialna, mądra i propaństwowa". Były wiceminister sprawiedliwości uważa, że zawetowane ustawy "naruszały wzorce konstytucyjne". "Rzeczą absolutnie niedopuszczalną, i trudno mi znaleźć bardziej jaskrawy przykład naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej, jest wybieranie sędziego palcem, bez żadnych określonych ustawowo kryteriów" - stwierdził prof. Królikowski. Jako nadużycie prezydencki ekspert ocenił przeniesienie wszystkich sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku "z automatu" (w prezydenckiej ustawie znajdzie się kryterium wieku - 65 lat). Królikowski uważa ponadto, iż ustawa o KRS była próbą obejścia konstytucji. "KRS składa się z określonej liczby członków i nie ma moim zdaniem prawa, by inaczej to interpretować, by stwierdzić, że te głosy mają różną wartość. Podział KRS na dwie izby, a w szczególności nierówność tych izb, powodowałyby, że powstawałaby mniejszość blokująca. To zróżnicowanie wartości głosów i przewaga głosów pochodzących ze środowiska politycznego to rzecz, której w żadnym państwie, które jest oparte o konstrukcję demokracji, zaakceptować nie można" - ocenił. Rozmówca Moniki Olejnik wskazywał, że minister sprawiedliwości wprowadza opinię publiczną w błąd, przekonując, że przeszczepiane są rozwiązania niemieckie. Zauważył również, że wybór najważniejszych sędziów w Niemczech odbywa się przy szerokim konsensusie, spośród osób wskazanych przez środowiska prawnicze. Prezydencki ekspert przyznał, że "nie widzi potrzeby gruntownej reformy" SN, ale dodał, że rozumie intencję obozu rządzącego, by wzmocnić mechanizmy dyscyplinarne. Prof. Królikowski dał również do zrozumienia, że PiS nie ma mandatu do wywracania systemu do góry nogami. "Demokracja ma swoją cenę, jeśli chcemy ją utrzymać. Jest nią pewien stopień bezsilności. To, że nie da się wszystkiego zrobić; nie można w pełni zrealizować swoich pragnień, marzeń reform ustrojowych. Chyba że ma się większość konstytucyjną. Wtedy można zbudować fundament państwa na nowo" - powiedział w TVN24 prof. Michał Królikowski.