Wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego powiedział Radiu Podlasie, że po uzawodowieniu polskiej armii i jej nakierowaniu na udział w misjach zagranicznych, coraz częściej mówi się o zwiększeniu liczebności jednostek bojowych czy tworzenia nowych na wypadek wzrostu zagrożenia. Hubert Królikowski uważa, że Narodowe Siły Rezerwy nie wystarczą, nie sprawdził się też model armii z poboru. Wyjściem byłoby na przykład trzymiesięczne szkolenie podstawowe. Chętni zostawaliby na dłużej i braliby udział w ćwiczeniach technicznych. W ten sposób wiele osób miałoby przeszkolenie wojskowe, a jednocześnie nie powodowałoby to perturbacji w ich życiu prywatnym i zawodowym. Hubert Królikowski zwrócił uwagę, że jest coraz więcej chętnych do budowy struktur obrony terytorialnej. Polskie Siły Zbrojne liczą około100 tys. ludzi. W jednostkach bojowych służy około jednej trzeciej tej liczby.