Zgodnie z ugodą Polsat umożliwi Janowskiemu dwukrotne wystąpienie na żywo w stacji Polsat News oraz wpłaci 25 tys. zł na cele charytatywne wskazane przez Janowskiego. Wytaczając proces wyborczy Polsatowi Janowski domagał się w ramach zadośćuczynienia umożliwienia mu przez telewizję wystąpienia na żywo w programie "Wydarzenia", by mógł odnieść się do wydarzeń sprzed 10 lat; chciał też, by telewizja wpłaciła 50 tys. złotych na konto dowolnej instytucji charytatywnej. Janowski powiedział po ogłoszeniu postanowienia, że jest zadowolony z zawartej ugody. Jak zaznaczył, czuje się zwycięzcą, a "dzisiejsza wygrana w sądzie" jest - według niego - zapowiedzią późniejszego zwycięstwa w wyborach prezydenckich. - Każda ugoda powinna wywoływać zadowolenie dlatego, że kończy ona konflikt, a konflikt w ogóle jest zły i niepotrzebny. Taka jest polityka, a rolą polityków jest łagodzić obyczaje i stanowić dobre prawo - powiedział Janowski. Pełnomocnik Telewizji Polsat Tadeusz Helwig powiedział z kolei, że zawarcie ugody było "pewną koniecznością". - Główną przesłanką do zawarcia ugody było nienarażanie się na dalsze trwanie sporu, które wiem, że byłoby bardzo przewlekłe - zaznaczył.