Jak poinformował prokurator rejonowy Jan Wierzbicki mężczyzna jest oskarżony o psychiczne i fizycznie znęcanie się nad swoją żoną Lucyną D. Miał to robić od 1993 roku do wiosny 2013 roku - wtedy w zamrażalniku w domu małżeństwa D. policja znalazła ciała trójki dzieci. Proces Janusza D. będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami. Sąd wyłączył jawność ze względu na dobro pokrzywdzonej i małoletnich dzieci małżeństwa D. Jak poinformowała Prokuratura Rejonowa w Iławie, mężczyzna przed sądem przyznał się do winy i zaproponował karę 1 roku i 3 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata. Sąd odroczył sprawę do 10 stycznia - wtedy na rozprawę ma przyjechać z aresztu Lucyna D., którą sąd ma zapytać, czy jako pokrzywdzona zgodzi się na taki wymiar kary dla męża. Jak powiedział prokurator Wierzbicki, w postępowaniu dotyczącym znęcania się śledczy nie zajmowali się kwestią, czy mogło mieć ono związek z zabójstwem noworodków, o które jest oskarżona Lucyna D. Za znęcanie się psychiczne i fizyczne grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w sprawie zabójstwo noworodków przeciw Lucynie D. prowadzi Prokuratura Okręgowa w Elblągu. Ostatnio biegli badający kobietę w zakładzie zamkniętym ocenili, że była ona poczytalna. Makabryczne odkrycie Sprawa zabójstw wyszła na jaw wiosną tego roku; policja znalazła w domu małżeństwa D. w zamrażalniku lodówki ciała noworodków. O tym, że Lucyna D. była w ciąży, a nie jest, poinformowała w kwietniu policję z Lubawy (woj. warmińsko-mazurskie) anonimowa osoba. Początkowo sądzono, że kobieta mogła sprzedać niemowlę, ale podczas przeszukania domu rodziny D. policja w zamrażalniku lodówki, z której na co dzień korzystała rodzina D., odnalazła ciała nie jednego, ale trzech noworodków. Pod zarzutem zabójstwa dzieci aresztowano ich matkę Lucynę D. Ojciec dzieci, mąż Lucyny D., nie usłyszał w tej sprawie zarzutów (badania DNA wykazały, że to on był ojcem zmarłych dzieci). W toku śledztwa ustalono, że dzieci urodziły się żywe. Postępowanie przedłużono do 9 stycznia przyszłego roku. Na mocy decyzji Sądu Rejonowego w Iławie w czerwcu zmarłym dzieciom nadano imiona Andrzej, Hubert i Antoni, i wystawiono akty urodzenia oraz zgonu, co umożliwiło pochówek chłopców. Małżeństwo D. ma jeszcze czwórkę dzieci w wieku 22, 19 oraz 15 i 6 lat, które są pod opieką kuratora. Sąd w Iławie zdecydował o zawieszeniu władzy rodzicielskiej Lucyny D. i ograniczył władzę rodzicielską jej mężowi.