Młody człowiek uzbrojony w dwa pistolety zabił w lesie 16-letniego chłopca. W tym samym miejscu próbował zabić innego nastolatka, a kilkanaście godzin później dwóch policjantów na ulicy w Częstochowie. Do dziś nie udało się wyjaśnić, dlaczego to zrobił, tak samo jak nie wiadomo wciąż, dlaczego nie zabił dwóch innych chłopców, napotkanych w lesie. W tej sprawie jest wiele znaków zapytania. Nie udało się bowiem ustalić skąd pochodziła broń. Legionista miał przy sobie trzy pistolety i kilkadziesiąt sztuk amunicji.