W parafialnej gazetce ujawniono, kto i jakimi kwotami podczas kolędy wsparł parafię, a także kto ofiary nie wręczył. Powstanie listy i jej opublikowanie jest dla parafian sporym zaskoczeniem. Stanowisko w tek sprawie są podzielone. Jednym pomysł się podoba, innym, trochę mniej. - Trudno mi się do tego odnieść. Tutaj każdy ma swój indywidualny osąd tej sprawy - podkreśla parafianin. - A niech wiedzą kto, ile dał. Przecież wiadomo, że jeden może dać sto złotych, a drugi pięćset - dodaje inny. - Ja też tutaj widnieję na tej liście. Tylko nie mam całości danej. Jeszcze muszę "stówę" dodać. A tak, to już mam wszystko. Ta "stówa" do dzwonów, tak - podkreśla parafianka. Proboszcz obstaje przy swoim i twierdzi, że takie rozwiązanie jest słuszne... Czy wg ciebie proboszcz miał prawo ujawnić, kto ile dał na kościół?