Według raportu co najmniej w 5 aspektach jest źle. To przede wszystkim organizacja, wyposażenie w sprzęt komputerowy, wyszkolenie ludzi, przeprowadzenie sprawnej akcji informacyjnej oraz zarządzanie całym systemem. Dziwi więc wczorajsze wystąpienie prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w którym zapewniał, że wszystko jest w porządku. Wygląda na to, że te słowa nie są prawdziwe - mówi poseł Tomasz Szczypiński. Ten raport obnaża zły stan prac nad programem IACS. Szanse, chyba, są małe na zrealizowanie tego programu. Wynikami raportu nie natomiast zaniepokojony wiceminister Czesław Siekierski: Są pewne obawy, ale nie ma zagrożeń, które wymagałyby bardzo zdecydowanych działań naprawczych. Uważa także, że cześć opóźnień wynika z nadgorliwości ARiMR. Jako przykład podaje kwestię wynajmu lokali: Była dyspozycja, aby wynajmować lokale od instytucji publicznych. Te wymagania są zbyt drastyczne i dlatego są opóźnienia. Pamiętać jednak trzeba, że niewprowadzenie na czas unijnych systemów spowoduje brak dopłat dla rolników i wręcz katastrofę w negocjacjach.