Próba sforsowania bramy Pałacu Prezydenckiego
Komenda Stołeczna Policji ujęła mężczyznę, który jechał ulicą pod prąd, nie zatrzymał się do kontroli i potrącił policjanta. 36-latek zakończył ucieczkę na zaporze przy wjeździe na teren Pałacu Prezydenckiego. Wcześniej rzecznik Służby Ochrony Państwa ppłk Bogdan Piórkowski poinformował, że mężczyzna próbował sforsować zaporę i wtargnąć na teren Pałacu Prezydenckiego.
Jak powiedział PAP ppłk Bogdan Piórkowski z SOP, do incydentu doszło w godzinach popołudniowych. "Kierowca samochodu osobowego próbował sforsować zaporę i wtargnąć na teren Pałacu Prezydenckiego. Został ujęty przez funkcjonariuszy i obezwładniony" - potwierdził rzecznik SOP.
Jak dodał, mężczyzna został zatrzymany i przekazany policji. Zaznaczył, że jest za wcześnie by mówić o personaliach i motywach działania kierowcy.
Zdarzenie miało swój początek na ulicy Focha przy placu Piłsudskiego w Warszawie.
"Dostałem informację, że taka zdumiewająca sytuacja miała miejsce pod Pałacem Prezydenckim" - powiedział prezydent, który we wtorek przebywa w szwajcarskim Davos.
Zwrócił w tym kontekście uwagę, że kierowca samochodu, który - według wcześniejszych informacji - miał dokonać próby sforsowania bramy Pałacu "został zatrzymany przez funkcjonariuszy SOP" i "wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie procedurami".
"Chcę podkreślić, że Pałac Prezydencki jest bezpieczny, jest jak widać dobrze strzeżony i funkcjonariusze SOP dobrze wykonują swoją pracę, za co dziękuję" - oświadczył prezydent Duda.