podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie. Zdaniem prezydenta, zgoda na tę nowelizację wiązałaby się też z ograniczeniem roli mediów publicznych i ewentualnym postępem procesów prywatyzacyjnych. - Zostałem wybrany na prezydenta RP jako ktoś, kto reprezentuje określony program, jako rzecznik określonego programu. W ramach tego programu równowaga między różnymi grupami społecznymi, zapobieganie temu, żeby ci, którzy są silni, stawali się coraz silniejsi, a ci, którzy są słabi, stawali się coraz słabsi, było jedną z podstawowych wartości - podkreślił Lech Kaczyński. Według prezydenta, nowela ustawy o rtv w "niezwykle dzisiaj istotnym świetle mediów" narusza zasady owej równowagi i dlatego postanowił przedstawić ją parlamentowi do ponownego rozpatrzenia. Lech Kaczyński przyznał, że odrębną kwestią są wątpliwości konstytucyjne dotyczące tej noweli: niezwykłe wręcz wzmocnienie pozycji rządu jako organu, który nadzoruje rozdawanie koncesji, niezależnie od "szczególnego trybu" powołania przewodniczącego Urzędu Komunikacji Elektronicznej. - To jest też tutaj niezmiernie istotne - podkreślił prezydent. Ale - jak zaznaczył - najważniejsza dla niego przy podejmowaniu decyzji była groźba dalszej komercjalizacji mediów publicznych i tego, że np. telewizja publiczna będzie miała nie 40 proc. udziału w rynku, a 10 czy 8 proc. - Chciałbym się temu przeciwstawić w ramach środków, które przewiduje konstytucja - podkreślił Lech Kaczyński. Zaznaczył, że jest to jego "drugie weto w tej kadencji", a jak mówił - w tym samym okresie jego poprzednik prezydent Aleksander Kwaśniewski pięciokrotnie korzystał z tego prawa, zaś w trakcie swoich dwóch kadencji 35 razy. - Bardzo często skutecznie - zwrócił uwagę Lech Kaczyński. W ocenie prezydenta, ta nowelizacja ustawy o rtv "na pewno nie jest narzędziem udoskonalania" mediów publicznych. Prezydent powiedział, że "zobaczymy" jaki będzie wynik głosowania w Sejmie nad odrzuceniem jego weta, ale - podkreślił - "jest przekonany, że będzie chwila refleksji". Zgodnie z konstytucją, do odrzucenia prezydenckiego weta w Sejmie potrzeba większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. L. Kaczyński zaznaczył, że "to co mówi nie oznacza, że nie widzi problemu reformy, jeśli idzie o media publiczne". - Tutaj działamy w sferze, którą bez przerwy trzeba udoskonalać, trudno o rozwiązania całkowicie optymalne, ale na pewno narzędziem owego udoskonalania nie jest ta ustawa - powiedział prezydent. Nowelizacja ustawy o rtv znacznie ogranicza kompetencje KRRiT. Przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców - z wyjątkiem kontroli programowej - przechodzi do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nowela zmienia też zasady wyboru członków KRRiT, rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych. W efekcie można będzie przerwać kadencje obecnych władz mediów publicznych.