W Pałacu Prezydenckim, z udziałem Komorowskiego, obradował dziś zespół "Samorząd Terytorialny dla Polski", działający w ramach Forum Debaty Publicznej przy prezydencie. Zespół ten, jak zapowiedział prezydent, przedstawi niebawem propozycje ustawowe zmierzające do pogłębienia reformy samorządu. Jednym z głównych punktów prezydenckich propozycji ma być zapis o jednomandatowych okręgach wyborczych w wyborach do rad gmin i powiatów. W trakcie środowej debaty prezydent opowiedział się też za takim wyborem radnych sejmików wojewódzkich. - Na wielu poziomach samorządności daje się odczytać jednoznaczne wskazanie obywateli, że preferują wybory ludzi, których uważają za bardziej zaangażowanych w sprawy lokalne, a mniej w pewną batalię partyjną, która jest kojarzona z parlamentem - powiedział prezydent. W jego ocenie, opinia publiczna chce, by sfera samorządu była domeną ludzi zaangażowanych w politykę lokalną. - Zamierzam odbyć swoistą pielgrzymkę po partiach politycznych, przekonując - mam nadzieję, razem z samorządowcami - do pewnej powściągliwości, pewnego świadomego cofnięcia się partii politycznych z dominacji w obszarze samorządu lokalnego, która dzisiaj jest faktem - zapowiedział prezydent. - Wydaje mi się, że jest na to dobry klimat, bo jesteśmy na takim etapie rozwoju demokracji w Polsce, że można liczyć tutaj na wspólny sukces - dodał. W ocenie prezydenta ostatnie wybory samorządowe pokazały, że "w wielu przypadkach jednak to lista (wyborcza-red.) decyduje o większych czy mniejszych szansach także bardzo dobrych kandydatur". Komorowski zadeklarował, że nie chce przeprowadzać rewolucji, a ewolucję w działaniu samorządów. W jego ocenie, wprowadzenie okręgów jednomandatowych na poziomie całego samorządu, także w województwach, może być "decydującym argumentem na rzecz wprowadzenia także być może jednomandatowych okręgów wyborczych do parlamentu". - Zobaczymy, czy tak będzie, na razie zróbmy tyle, aby doświadczenie się po pierwsze kumulowało i przekonywało - mówił prezydent. W jego ocenie, wybór wszystkich radnych w okręgach jednomandatowych będzie sprzyjał aktywizacji społeczeństw lokalnych. Komorowski odniósł się też do sformułowanego w trakcie środowej dyskusji postulatu prof. Jerzego Przystawy, który - jako zwolennik wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych - opowiedział się też za tym, by zrezygnować z drugiej tury w wyborach samorządowych. - Rzeczywiście druga tura jest mechanizmem włączającym zupełnie inną logikę - logikę układu między siłami politycznymi, a nie logikę wyboru obywatelskiego i to może jest dobry moment, by zmierzyć się z tym problemem - zaznaczył prezydent. Nie wykluczył, że taki zapis znajdzie się w przygotowywanej w jego kancelarii propozycji zmian w samorządach. W spotkaniu w Pałacu uczestniczyli także prezydenccy ministrowie: Olgierd Dziekoński i Irena Wóycicka; doradcy Bronisława Komorowskiego - prof. Paweł Swianiewicz i prof. Michał Kulesza, a także przedstawiciele ogólnopolskich i regionalnych organizacji samorządowych, organizacji pozarządowych, rządu, Sejmu i Senatu oraz eksperci. Członkowie zespołu, który przygotowuje prezydencką propozycję ws. samorządów zapowiedzieli, że będzie ona m.in. mówić też o wzmocnieniu roli jednostek pomocniczych w gminach miejskich - dzielnic i osiedli; a także wzmocnieniu roli powiatów. Prof. Swianiewicz przekonywał, że "polska demokracja lokalne potrzebuje silniejszych jednostek pomocniczych". - Jeśli chodzi o wsie, to zagadnienie zostało już lepiej czy gorzej uregulowane; pora się przyjrzeć miastom, pora się przyjrzeć dzielnicom i osiedlom - powiedział. Według prof. Swianiewicza, wzmocnienie jednostek pomocniczych poprawi funkcjonowanie samorządów w dwóch wymiarach. Po pierwsze przyczyni się do umocnienia demokracji lokalnej i aktywności lokalnych społeczności. Po drugie - mówił - przekazywanie niektórych zadań gminy na poziom dzielnic czy osiedli, przy umiejętnym przeprowadzeniu, może sprzyjać poprawie efektywności zarządzania miastem. Podkreślił przy tym, że wzmocnienie jednostek pomocniczych powinno być przygotowywane bardzo ostrożnie. - Chodzi o rozwiązania, które zachęcają, pobudzają aktywność, a możliwie mało narzucają - zaznaczył. Prof. Kulesza opowiedział się z kolei za wzmocnieniem roli powiatu poprzez dodanie do katalogu zadań tej jednostki samorządowej spraw dotyczących polityki rozwojowej. Jak ponadto mówił, członkowie zespołu doradców zgodzili się, że "w powiecie wystarczy jednoosobowy zarząd". Prezydencki doradca opowiedział się też za tym, by członkowie zarządu województwa ponosili indywidualną odpowiedzialność za poszczególne dziedziny administracji, które zostaną im powierzone, a nie jak obecnie działać w imieniu marszałka.