Prezydent zaprasza do rozmowy wszystkich zainteresowanych bezpieczeństwem narodowym Rzeczypospolitej Polskiej. Nikogo nie wykluczając, nikogo nie wybierając - zapewniał w rozmowie z reporterem RMF FM Markiem Smółką Władysław Stasiak. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zaznaczył, że taka rozmowa jest możliwa w każdej chwili. Także w weekend, poza godzinami pracy prezydenta. Taka gotowość do rozmów była także po stronie szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale na rozmowy nie zgodził się Donald Tusk. Wczoraj "Dziennik" opublikował stenogramy tajnych rozmów między Kaczyńskim a Sikorskim, podczas których doszło do ostrej wymiany zdań między prezydentem a ministrem. Teraz BBN chce, by prokuratura wyjaśniła, kto odpowiada za przeciek. Wczoraj szef Biura wysłał pocztą doniesienie w tej sprawie. Na razie jednak nie ma pewności, czy w ogóle doszło do złamania prawa. Właściwy organ powinien wyjaśnić, czy - po pierwsze - doszło do popełnienia przestępstwa i ewentualnie ustalić odpowiedzialność za to - mówi Stasiak. Źródła przecieku mogą być tylko dwa, albo BBN albo Sikorski.