- Wystąpienie pana prezydenta będzie o sprawach bieżących, współczesnych, przede wszystkim gospodarczych - zdradził szef prezydenckiej kancelarii, Piotr Kownacki. - Zdarzały się wystąpienia prezydentów w sytuacjach ważnych, ale to jest pierwszy wypadek, aby prezydent chciał wygłosić orędzie, a nie tylko wystąpić w Sejmie - powiedział marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski. Pytany o to, czy ma informacje, o czym może mówić w Sejmie Lech Kaczyński, marszałek powiedział, że "nie stara się tego domyślać". W piśmie do Kancelarii Sejmu prezydent nie sprecyzował tematu swojego orędzia. Powołał się jedynie na art. 140 Konstytucji RP. Artykuł ten brzmi: "Prezydent może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego; orędzia nie czyni się przedmiotem debaty". Rząd zapowiedział, że odpowie na orędzie Lecha Kaczyńskiego - wystąpić ma premier Donald Tusk. Potem ma się odbyć debata. Prezydent od początku światowego kryzysu krytykował działania rządu w sferze gospodarki. Można się więc spodziewać, że i tym razem będzie krytyczny, zwłaszcza że rząd przyznał niedawno, iż konieczna będzie jeszcze jedna korekta budżetu.