Uroczystość odbyła się przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie w dniu obchodzonego po raz pierwszy święta Pułku, ustanowionego w rocznicę powołania jednostki. "Nie mam żadnych wątpliwości, że jesteście absolutnie jedną z najpiękniejszych i najlepiej wymusztrowanych i zorganizowanych formacji na świecie" - powiedział, powołując się na swoje doświadczenia z czterech lat latach prezydentury, podczas których widział służby reprezentacyjne na całym świecie. "To jest magia, symbolika, siła" Podkreślił, że przed GNŻ "na co dzień żołnierze Pułku Reprezentacyjnego WP pełnią służbę, oddając honory żołnierzowi nieznanemu, który oddał życie za ojczyznę i spoczywa gdzieś bezimiennie, ale także każdemu żołnierzowi, który oddał życie za ojczyznę i każdemu, który się dla niej poświęcał". Zapewnił, że docenia poświęcenie żołnierzy Pułku, którzy pełnią warte przed pałacem Prezydenckim. Nawiązał do sceny z powieści Henryka Sienkiewicza "Krzyżacy" i jej ekranizacji, gdy Krzyżacy przejmują Wielką Chorągiew Ziemi Krakowskiej, "matkę wszystkich sztandarów wojsk polskich", co mobilizuje polskie wojsko, które odzyskuje sztandar i zwycięża bitwę. "To jest właśnie sztandar, to jest magia, symbolika, siła sztandaru, moc, która płynie z niego" - mówił. Wzruszony prezydent wspomina wydarzenia z kwietnia 2010 roku Prezydent zwrócił się też do matki chrzestnej sztandaru Marii Gilarskiej, wdowy po dowódcy Garnizonu Warszawa gen. bryg. Kazimierzu Gilarskim, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Wspominał przy tym, jak towarzyszył trumnie ze zwłokami prezydentowej Marii Kaczyńskiej na w drodze moskiewskie lotnisko. "I tam stała nasza jednostka reprezentacyjna. Piękna jak ze snu. Dziękuję wam za to. Nigdy wam tego nie zapomnę" - zapewnił.