Reklama

​Prezydent: Wierzę, że reformę wymiaru sprawiedliwości uda się zrealizować

- Nie udało się w pełni zrealizować reformy w wymiarze sprawiedliwości, ale wierzę w to, że stopniowo uda się ją zrealizować - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda, podsumowując swoją dotychczasową prezydenturę, w tym jej ostatni rok.

Prezydent Andrzej Duda w czasie niedzielnego wywiadu w TVP Info był poproszony o podsumowanie mijającego roku z perspektywy trzylecia swojej prezydentury.

"Na pewno jestem zadowolony z tego, że udało się zrealizować takie programy jak (...) 500 plus. To było bardzo ważne. Największym tego efektem i tym, który najbardziej mnie cieszy, jest to, że jak wynika z danych, została zredukowana radykalnie bieda wśród dzieci. To jest rzecz najważniejsza" - podkreślił Duda. Dodał, że teraz rodzice mają środki na dodatkowe zajęcia czy rozrywki dla swoich dzieci.

Duda powiedział, że cieszy go również wdrożenie obniżenia wieku emerytalnego, podczas gdy "opozycja krzyczała, że się tego nie uda zrobić, tak samo jak 500 plus."

Reklama

Reformy w wymiarze sprawiedliwości

- Nie udało się w pełni zrealizować reformy w wymiarze sprawiedliwości, ale wierzę w to, że stopniowo uda się ją zrealizować - powiedział Andrzej Duda.

"Cieszę się z tego, że jest dzisiaj Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym. Nowa izba, nowo utworzona, w której są nowi sędziowie. Liczę na to, że takie trudne sprawy, gdzie ludzie rzeczywiście czuli się ogromnie skrzywdzeni, będą objęte tymi skargami nadzwyczajnymi i że SN pochyli się nad nimi jeszcze raz" - zaznaczył Duda podczas wywiadu w TVP Info.

Jak zaznaczył, "oczywiście to jest decyzja prokuratora generalnego i innych podmiotów, które te skargi składają" bo są one składane za ich pośrednictwem. "Mam jednak nadzieję, że wiele osób odzyska poczucie sprawiedliwości i satysfakcję w efekcie wyroków, które zapadną" - dodał.

"Liczę też na to, że nowi sędziowie będą budowali nowe oblicze polskiego wymiaru sprawiedliwości - uczciwego, etycznego, dobrego, a nie takiego, który niestety można zobaczyć na niektórych nagraniach w internecie. To jest dla mnie bardzo ważne i mam nadzieję, że to się do końca uda" - podkreślił prezydent.

Pytany - w kontekście podpisanej 17 grudnia nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - jaki będzie dalszy los reformy sądownictwa, Duda odpowiedział, że "jak tylko będzie opublikowana, a podejrzewam, że jest już opublikowana, to wejdzie w życie".

"To nie było ustępstwo wobec Komisji Europejskiej, to było wykonanie pewnych wskazań i sugestii zgłoszonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i w tym zakresie te zmiany, które zostały wprowadzone w ustawie, były zaproponowane przez Sejm. Analizowałem to, uznałem, że idzie to w kierunku, jaki wskazał Trybunał Europejski, a ponieważ jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, stąd moja decyzja o podpisie. Jestem zwolennikiem tego, żeby postanowienie wydane przez Trybunał Europejski uznać" - dodał Duda odnosząc się do tej nowelizacji. Nowelizacja umożliwia sędziom SN i NSA, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrót do pełnienia urzędu. 

"Zepsute" środowiska

Prezydent podczas niedzielnego wywiadu w TVP Info odniósł się do uwagi prowadzącej rozmowę, iż "to wielka odwaga reformować sądownictwo", bo oznacza "narażenie się na wiele zmasowanych, silnych ataków".

"To jest środowisko niezwykle wpływowe. Przede wszystkim to jest środowisko, które zasiada w najwyższym organie sądowniczym, jakim jest Sąd Najwyższy. SN jest tym najwyższym organem. To są wielce wpływowi ludzie. To są ludzie, którzy zza stołu sędziowskiego decydują o życiu i śmierci innych ludzi. Oczywiście w cudzysłowie o życiu i śmierci. Decydują o podstawowych sprawach życiowych" - zaznaczył w odpowiedzi Duda.

Pytany, czy "tych ataków będzie więcej", prezydent odpowiedział: "Nie wiem, czy ich będzie więcej". "Uważam, że zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości są nie tylko potrzebne, ale niezbędne, właśnie dlatego, że ocena wymiaru sprawiedliwości jest zła. Poza tym to, co obserwujemy w ostatnim czasie, te niezwykłe demonstracje polityczne środowisk sędziowskich pokazują, że środowiska sędziowskie są zepsute" - ocenił.

Jak zaznaczył, chodzi m.in. o zarzut upolitycznienia. "Zachowują się w taki sposób, w jaki sędziowie nigdy nie powinni sobie pozwolić" - dodał.

"Sędzia ma oczywiście prawo do swoich poglądów politycznych, ale to powinny być jego poglądy, z którymi on nie powinien wychodzić na ulicę, których nie powinien demonstrować w mediach i w innych miejscach. Takie jest moje przekonanie i myślę, że takie jest przekonanie wszystkich uczciwych, etycznych sędziów" - podkreślił prezydent. 

Ewentualny start Tuska w wyborach prezydenckich

Prezydent zapytany w TVP Info, jak ocenia ewentualną kandydaturę przewodniczącym Rady Europejskiej, b. premiera Donalda Tuska, gdyby zdecydował się wystartować w wyborach prezydenckich w 2020 r., odpowiedział: "Tak samo jak każdą inną kandydaturę". "Będą na pewno inni kandydaci (...) na pewno będzie startował pan Janusz Korwin-Mikke, pewnie będzie startował jakiś przedstawiciel PSL, pewnie będzie startował jakiś przedstawiciel PO. Być może będzie to pan Donald Tusk wśród wielu innych różnych kandydatów. Taka jest natura wyborów prezydenckich. W poprzednich wyborach prezydenckich też startowało wielu kandydatów i nie jest to nic nadzwyczajnego" - dodał.

W rozmowie przytoczono, że wobec Tuska często pojawiają się zarzuty innych polityków, że nie realizuje interesu państwa polskiego. "Politycy mają prawo formułować zarzuty, zwłaszcza jeśli mają odmienne poglądy" - odpowiedział prezydent.

"Mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia tyle, że w zasadzie nie zdarzało mi się spotkać na forach europejskich polityków, którzy jednak mimo wszystko, nawet będąc politykami w instytucjach europejskich, będącymi apolitycznie - w sensie nierealizującymi interesów konkretnych państw - w sposób ewidentny jednak bardziej sprzyjali interesom swoich czy zaprzyjaźnionych państw" - dodał.

Prezydent podkreślił, że "oczekuję od człowieka, który jest Polakiem, który jest polskim politykiem, żeby właśnie na polski interes w sposób szczególny spojrzał".

Prezydenckie życzenia

Prezydent złożył też życzenia noworoczne: "Życzę wszystkim moim rodakom, żeby rok 2019 był po prostu dobrym rokiem, żebyście Państwo - patrząc na niego z perspektywy kolejnego sylwestra - mogli spokojnie powiedzieć, patrząc wstecz, że to był dobry rok, że udało się zrealizować wiele planów, że w Polsce zdarzyło się wiele dobrych rzeczy. Żebyście Państwo mogli, patrząc na swoją rodzinę, swoje gospodarstwo domowe, powiedzieć: żyje nam się w naszym kraju coraz lepiej, sprawy idą w dobrym kierunku. (...) A przede wszystkim, żebyśmy byli zdrowi".

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy