Ukraiński prezydent początek przemówienia wygłosił po polsku. - W imieniu narodu ukraińskiego pragnę podziękować za zaszczyt zwrócenia się do narodu polskiego za pośrednictwem reprezentantów zasiadających w obu izbach parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej - mówił Poroszenko. - W tej szczególnej chwili chcę podziękować za to, że pozostajecie z nami w najtrudniejszych momentach współczesnych dziejów naszego państwa i narodu - powiedział prezydent Ukrainy. - Polacy wyciągnęli do nas braterską rękę, gdy wróg przeskoczył próg naszego domu. O waszej pomocy nie idzie zapomnieć - dodał Poroszenko. "Przyjaciela poznaje się w biedzie" Dla Ukrainy - kontynuował - wsparcie Polski i Polaków oraz okazana solidarność są niezmiennie ważne. Bo, jak uczy przysłowie, prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie - dodał Poroszenko po polsku. - Ukraina płaci niezwykle wysoką cenę - życiem ludzkim - za tożsamość europejską - oświadczył również prezydent Poroszenko. - W 1991 roku Ukraińcy znowu odzyskali swoje państwo i w ciągu ponad 20 lat szczyciliśmy się tym, że na Ukrainie nie przelano ani jednej kropli krwi. Cieszyliśmy się, że udało się nam odzyskać niezależność (...) ale dzisiaj płacimy niezwykle wysoką cenę za naszą tożsamość europejską, za naszą samodzielność - mówił ukraiński prezydent. - Płacimy wartością najwyższą - życiem ludzkim - dodał. Polska - zaznaczył Poroszenko - przede wszystkim kojarzy się z ruchem Solidarności, która połączyła Polaków w walce o wolność i rozpoczęła falę zmian demokratycznych, do których doszło w wielu państwach europejskich. Podkreślił, że dzisiaj Ukraina jest państwem wolnym i demokratycznym, "jak kiedyś walczyła o to polska Solidarność". - O tym będziemy pamiętać, za to zawsze będziemy wdzięczni - dodał. Wskazał też na znaczek ze znakiem Solidarności wpięty w klapę marynarki, który podarował mu prezydent Bronisław Komorowski podczas warszawskich obchodów 25. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku. "Ukraińcy są narodem europejskim" W maju 2015 roku obchodzona będzie z kolei 25. rocznica spotkania parlamentarzystów Solidarności i Narodowego Ruchu Ukrainy. "Właśnie wówczas określiliśmy kierunek naszych relacji dwustronnych" - powiedział ukraiński prezydent. Pomylili się ci, którzy uważają, że można zdusić pragnienie wolności i niepodległości - powiedział podczas wystąpienia w polskim Sejmie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Ukraińcy pokazali światu, że są narodem europejskim - dodał. Poroszenko mówił o błędach poprzednich władz Ukrainy. Jak zaznaczył, nie zwracały one należytej uwagi na wzmocnienie sił zbrojnych i nie wykorzystały szansy na przyłączenie się do systemu bezpieczeństwa euroatlantyckiego. - Pomylili się ci, którzy uważają, że można naród rzucić na kolana, że można go zdusić, że można zdusić pragnienie wolności i niepodległości - powiedział. - Rok temu Ukraińcy pokazali całemu światu, że są godni swoich przodków, historii, że są narodem europejskim, że współtworzą historię europejską, współtworzą jej kulturę i duchowe ideały - podkreślił Poroszenko. "Polacy w sposób niesamowity popierają Ukrainę" Prezydent Ukrainy podziękował także za wsparcie w trakcie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego - zarówno za pomoc humanitarną jak i polityczną. - Polacy i państwo polskie w sposób niesamowity popierają Ukrainę. Jest to pomoc humanitarna - dla nas bardzo wartościowa. Szanujemy bohaterstwo lekarzy polskich, którzy leczyli naszych chłopców, którzy zostali ranni w wyniku brutalnych ostrzeliwań na Majdanie i w wyniku rosyjskiego napadu w Donbasie. W imieniu narodu Ukrainy szczerze za to dziękuję, bardzo dziękuję - mówił Poroszenko, występując przed zgromadzeniem posłów i senatorów. Zaznaczył, że na sali plenarnej polskiego Sejmu widzi wiele osób, które wspierały Ukrainę w najtrudniejszym dla niej momencie - reprezentujących zarówno koalicję jak i opozycję. Szczególne podziękowania skierował do marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, za jego pomoc jeszcze jako ministra spraw zagranicznych. Poroszenko wyraził też wdzięczność polskiemu Sejmowi za uchwałę wyrażającą wsparcie dla narodu ukraińskiego, który stał się ofiarą napaści rosyjskiej, i za to, że zaakcentowano w niej konieczność utrzymania nienaruszalności terytorialnej ukraińskich granic. Poroszenko podziękował też za przyznanie Nagrody Solidarności Mustafie Dżemilewowi, przywódcy Tatarów krymskich. "Polska właśnie niweluje pojęcie starej i nowej Europy" Poroszenko powiedział, że Polska jest symbolem sukcesu wprowadzania i realizacji wyboru europejskiego oraz wdrożenia reform. Ocenił też, że nasz kraj jest "europejskim tygrysem gospodarczym". - Naprawdę szczerze się cieszymy tym, co państwu udało się osiągnąć w ciągu ostatnich dziesięcioleci - powiedział. Zdaniem ukraińskiego prezydenta, Polska jest "europejskim tygrysem gospodarczym". - To Polska właśnie niweluje pojęcie starej i nowej Europy, to pojęcie zniknęło z leksykonu europejskiego i to dzięki państwu - podkreślił Poroszenko. Zaznaczył też, że Ukraina będzie zawsze pamiętała o tym, iż to Polska była pierwszym krajem, który uznał niezależność Ukrainy. - Ukraińcy zawsze będą o tym pamiętać i zawsze będą za to wdzięczni - powiedział. Poroszenko podkreślił też, że polski prezydent, rząd i parlament konsekwentnie wspierają Ukrainę na jej drodze ku eurointegracji. - Właśnie w czasie prezydencji Polski w UE udało się nam ukończyć negocjacje i w ten sposób przygotowaliśmy historyczną umowę - umowę stowarzyszeniową Unii Europejskiej z Ukrainą - powiedział. Przypomniał, że w środę ustawę o ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią Europejską podpisał prezydent Bronisław Komorowski. "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie" - Uważam, że powinniśmy wkładać wszelkie nasze wysiłki i działania w to, by doprowadzić do pojednania i połączenia naszych narodów" - podkreślił Poroszenko. Polityk odwołał się też do słów prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, który powiedział, że "przeszłość, nawet najbardziej dramatyczna, nie może dzielić" Polski i Ukrainy. - Jesteśmy inspirowani przez liderów naszych Kościołów, którzy po bardzo tragicznych kartach wspólnej historii, mówili właśnie o tym, że wybaczamy i prosimy o wybaczenie - podkreślił ukraiński prezydent, wywołując brawa. - Wszyscy dobrze pamiętamy słowa świętego Jana Pawła II, który jeszcze przed 60. rocznicą tragedii wołyńskiej powiedział: "Jeżeli Bóg wybaczy nam w Chrystusie, to przecież ludzie wierzący też powinni odpuścić wzajemne winy i prosić o wybaczenie" - dodał Poroszenko. "W naszej historii mamy wspólne zwycięstwa wrogami" Prezydent Ukrainy powiedział, że Krym znajduje się pod okupacją, wierzy jednak w to, że ukraińska flaga będzie nad nim jeszcze powiewać. - Krym jest dla nas otwartą raną. Nie da się usprawiedliwić jego aneksji - mówił. Poroszenko podkreślił, że aneksja Krymu stanowiła "brutalne naruszenie prawa międzynarodowego". - Dzisiaj Krym jest pod władzą okupacyjną. Panuje tam bezprawie. Tatarzy krymscy i Ukraińcy zostali pozbawieni swoich praw politycznych i kulturowych - mówił. - Ale ja, my wszyscy wierzymy w to, że flaga ukraińska będzie powiewać nad tym wielonarodowym półwyspem - podkreślił prezydent Ukrainy. Mówił, że to właśnie "ta różnorodność półwyspu, różnorodność etniczna, językowa wpłynęła tak bardzo na Adama Mickiewicza, geniusza narodu polskiego", "to Krym natchnął go do tego, by napisać ‘Sonety Krymskie’". Poroszenko nawiązał do legendy Lecha, Czecha i Rusa. Podkreślił, że wzajemne wpływy polskie i ukraińskie wspólnie kształtowały przez stulecia oba narody. - Jesteśmy narodami bliskimi sobie duchem, językiem, dzielimy te same wartości: europejskie i chrześcijańskie - zaznaczył. Według niego droga, jaką przez stulecia kroczyły oba narody, nie była prosta, często - tragiczna. - Razem byliśmy w różnych wielkich imperiach, które znikały, pozostawiając nam nieporozumienia i waśnie - mówił. - W naszej historii mamy także wspólne zwycięstwa nad naszymi wrogami, ale były też takie rzeczy, o których nie chciałoby się nawet pamiętać - dodał Poroszenko. "Tusk wielkim przyjacielem Ukrainy" Ukraiński prezydent pogratulował wyboru Donalda Tuska na szefa Radu Europejskiej; nazywając go "wielkim przyjacielem Ukrainy". - Jestem przekonany, że to najlepsze określenie roli Polski w Unii Europejskiej. To Polska wnosi nową, twórczą energię w rozwój UE, dzięki Polsce UE jest lepsza, cieszy się większą wolnością - mówił Poroszenko. - Nikt nigdy nie pozbawi naszych narodów największych osiągnięć XX wieku - wolności i prawa do wolności, do bycia wolnym - dodał. Jak ocenił, Polska jest dziś w awangardzie państw europejskich. Nawet kosztem skutków dla gospodarki - kontynuował - walczy o kolejne sankcje przeciwko agresorowi. - Jesteśmy wdzięczni za to stanowisko - mówił ukraiński polityk. - Wartości demokratycznych, europejskich wartości chrześcijańskich nie można rozmienić na pieniądze - podkreślał. Jeśli stracone zostaną wartości, stracimy państwowość, niezależność - przestrzegał. - Solidarność to znane Polsce hasło, ale solidarność to też hasło europejskie, bo UE jednogłośnie potępiła agresję Rosji, naruszenie prawa międzynarodowego i pogwałcenie wartości demokratycznych - zaznaczył Poroszenko. Mówił również o współpracy polsko-ukraińskiej, która według niego jest przykładem twórczej konstruktywnej współpracy. W tym kontekście przywołał deklarację polsko-ukraińskiego partnerstwa strategicznego. - Ten dokument mówi o tym, że istnienie niezależnej Ukrainy ma znaczenie strategiczne dla Polski, podobnie jak istnienie niezależnej Polski ma strategiczny wymiar dla Ukrainy - przypomniał. "Bronimy na naszych rubieżach wschodnich Europy i demokracji" Prezydent Ukrainy uważa, że w ostatnich 20 latach Polska pokazała, że jest zdolna osiągać niezwykłe wyniki w rozwoju kraju, natomiast Ukraina część tych lat utraciła. - Dziś jesteśmy przepełnieni determinacją, by dogonić i pokazać, że jesteśmy zdolni do reformowania naszego kraju - powiedział prezydent Ukrainy. - Jesteśmy gotowi do tego, by pokazać, że jesteśmy zdolni do obrony pokoju i demokracji, jeśli trzeba z orężem w ręku. My bronimy nie tylko Ukrainy, naszej suwerenności, integralności terytorialnej, swobody. Dziś bronimy na naszych rubieżach wschodnich: Europy, spraw europejskich, bronimy demokracji - powiedział Poroszenko. "Marzę o tym, by kiedyś kandydować do PE" - Marzę o tym, by po zakończeniu kadencji prezydenckiej lub kilku kadencji prezydenckich, móc kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego - przyznał. - Rewolucja godności spełni się dopiero wtedy, gdy na stronie Unii Europejskiej pojawi się także wersja strony w języku ukraińskim - podkreślał Poroszenko. - Marzę o tym - dodał, wzbudzając falę oklasków. Prezydent Ukrainy zapewniał, że jeśli Ukraińcy będą kiedyś decydować o UE, nie będą stronić od odpowiedzialności. - Nie stracimy tej szansy, bo to jest szansa, za którą naród ukraiński zapłacił bardzo wysoka cenę - powiedział Poroszenko. - Zapłaciliśmy tę cenę po to, by mieć zaszczyt nazywać się narodem europejskim - dodał. Przekonywał, że Ukraińcy mają świadomość, że nikt nie przeprowadzi za nich reform, że sami muszą zmienić swój kraj na lepsze. Przypomniał ukraiński dokument "Strategia 2020", który ma zapewnić wypełnienie przez jego kraj umowy stowarzyszeniowej i doprowadzić do tego, by w roku 2020 Ukraina mogła złożyć wniosek o członkostwo w Unii. - Polska też walczyła o swoje prawo bycia członkiem Unii Europejskiej, my będziemy podążać państwa tropem i zwyciężymy - oświadczył Poroszenko.