Komorowski podkreślił, że Cmentarz Powstańców Warszawy na Woli, gdzie odbywają się uroczystości, jest wyjątkowym miejscem, ponieważ symbolizuje "często bezimiennych, nie tylko bohaterów, ale przede wszystkim ofiary z czasów powstania warszawskiego". - Jesteśmy w miejscu szczególnym, w którym pochowano zarówno żołnierzy z 1939 r., z obrony Warszawy, jak i żołnierzy ginących w czasie ofensywy styczniowej w 1945 roku. Ale przede wszystkim tutaj chowano mieszkańców Warszawy, także i Żydów z getta warszawskiego - powiedział prezydent. - Są tu prochy najczęściej nierozpoznane i najczęściej nie do rozpoznania; jest tutaj ogromna ilość, można ją liczyć w tysiącach, grubych tysiącach, mieszkańców Warszawy zamordowanych głównie na Woli - kontynuował. Według Komorowskiego "warto więc w tym miejscu powiedzieć, że aby móc mieć pełny obraz, w pełni pamiętać, w pełni rozumieć i przeżywać powstanie warszawskie, trzeba pamiętać (...) o tym dodatkowym elemencie, jakim była nie tylko śmierć w walce żołnierzy z bronią w ręku (...), ale też śmierć osób cywilnych, którzy ginęli w wyniku masowych mordów, które były skutkiem powstania warszawskiego". - Musimy o tym pamiętać, ta pamięć nie jest łatwa, ta pamięć wymaga wysiłku od nas wszystkich, szczególnie wtedy, kiedy to są najczęściej bezimienne ofiary - zaznaczył prezydent. Uroczystości rozpoczęło odegranie Mazurka Dąbrowskiego, następnie uczestnicy odmówili modlitwę ekumeniczną. Zakończy je msza polowa, którą odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy, we wspólnych mogiłach pochowano ponad 100 tys., w większości bezimiennych osób: cywilnych mieszkańców Warszawy oraz żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji zbrojnych poległych w walkach, zamordowanych w masowych egzekucjach i spalonych podczas 63 dni powstania warszawskiego w różnych dzielnicach miasta. Spoczywa tam także ponad 3,5 tys. żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 r. Na cmentarzu pochowane są też ofiary rzezi cywilnej ludności Woli, dokonanej przez Niemców i towarzyszących im jednostek kolaboracyjnych złożonych z Rosjan, Ukraińców, Azerów i Turkmenów w pierwszych dniach powstania.