- Całkowicie są nieprawdziwe informacje o jakiejkolwiek umowie, czy jeszcze bardziej o słowie przeze mnie danym, że będę się spotykał tylko z Jarosławem Kaczyńskim - powiedział prezydent. - Byłoby to w ogóle śmieszne, niepoważne i jeszcze bardziej niż jest śmieszna, niepoważna obecna sytuacja. (...) Każdy może sobie rozumieć, jak chce moje zaproszenie, ale też nigdy nie słyszałem żadnego sformułowania ze strony PiS-u i chyba pan minister Rybicki też nie, że ktokolwiek oczekiwał ekskluzywnego spotkania w cztery oczy - powiedział Komorowski, odpowiadając na pytanie o nieobecność Kaczyńskiego na piątkowym spotkaniu z przedstawicielami partii. Podkreślił, że "oczywiście każdą tego rodzaju propozycję jest skłonny rozważyć pozytywnie", jednak - jak zaznaczył - nie może to oznaczać, iż będzie rezygnował z formuły spotkań w szerokim układzie sił politycznych. Prezydent zaznaczył, że takie spotkania uważa za "bardziej pożyteczne dla Polski". Zaznaczył, że nigdy nie słyszał oczekiwań ze strony Kaczyńskiego, że chce się z nim spotkać sam na sam. - Ani nigdy nie słyszałem, że jest formułowane w ogóle jakiekolwiek zastrzeżenie co do udziału w spotkaniu szerszym - mówił prezydent. Pytany, czy jest mu żal, iż w piątkowym spotkaniu nie wziął udziału Kaczyński, odparł: "to nie są w ogóle odpowiednie terminy w polityce: żal, nie żal. Była pani przedstawicielka klubu parlamentarnego PiS, uczestniczyła w bardzo ciekawej rozmowie i co ja mogę więcej powiedzieć".