- Przyszły rok będzie rokiem 25-lecia odzyskanej przez Polskę niepodległości. To będzie czas na podsumowanie osiągnięć również w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki. Obchody powinny być źródłem refleksji nad tym, co się udało osiągnąć i nad tym, co nas czeka w przyszłości. Warto już dziś powiedzieć, że 128 uczelni publicznych, 340 uczelni niepublicznych (...) to wielki potencjał Polski niepodległej - powiedział Komorowski na wspólnej inauguracji roku akademickiego ośmiu poznańskich uczelni. Jak wyjaśnił, to oznacza skok ilościowy na niespotykaną wcześniej skalę. Zaznaczył, że ten wielki sukces ilościowy musi dzisiaj być przekuwany na sukces jakościowy, po to, byśmy w zmieniających się okolicznościach, w okresie zwiększonej konkurencji między krajami członkowskimi Unii Europejskiej, nie stracili tego potencjału, który udało się zbudować. - Poznań słusznie i z dumą przypomina piękne tradycje akademickie, sięgające renesansu, a przynajmniej wieku XVI. Jednak wiemy, że istnieje ścisły związek między realizacją aspiracji uniwersyteckich Poznania i rozwojem tych aspiracji w późniejszych okresach, a sytuacją polityczną. Warto o tym pamiętać ciesząc się, że już za parę lat będziemy mogli obchodzić stulecie Uniwersytetu Poznańskiego, który powstał u zarania niepodległości - powiedział prezydent. Konsolidacja uczelni Jednocześnie Komorowski zachęcał do konsolidacji szkół wyższych, ale z poszanowaniem ich autonomii. - Serdecznie zachęcam do myślenia o perspektywie konsolidacji, z pełnym poszanowaniem autonomii uczelni wyższych, z pełnym poszanowaniem również logiki sytuacji, w której się znajdujemy. Kryzys demograficzny jest faktem i jeżeli zdołamy go przezwyciężyć, to pierwsi studenci - po pokonaniu kryzysu demograficznego trafią pewnie na uczelnie w zwiększonej ilości za 20 albo 30 lat. Warto o tym pamiętać i podejmować jak najdalej idące, odważne decyzje - powiedział Komorowski. Dodał, że liczy na to, że proponowane przez rząd zmiany (nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym - przyp. red.) będą się przyczyniały do łatwiejszego podjęcia decyzji o konsolidacji uczelni. Zdaniem prezydenta będzie to sprzyjało "budowaniu siły" uczelni i pozwoli im "skuteczniej funkcjonować w obszarze rankingów uczelni wyższych, w skali Europy i świata". - Liczę bardzo, że rozwiązania finansowe, mechanizmy finansowe, będą oznaczały jedno - że po zakończeniu pewnego ważnego etapu, jakim było budowanie ilości szkół, ilości studentów w skali kraju - że zbliżymy się do następnego etapu, w którym nie tylko ilość studentów i nie ilość pracowników szkół wyższych będzie decydowała o wysokości pieniędzy przyznawanych z budżetu centralnego, ale jakość i osiągnięcia" - zaznaczył Bronisław Komorowski. Prezydent sugerował, że łączenie uczelni mogą dać oszczędności, które z kolei można by inwestować w rozwój tych uczelni, "które się zdobędą na wysiłek w obszarze konsolidacji". - Jest to ważne, abyśmy zmienili algorytmy tak, aby służyły one dalszej perspektywie doskonalenia i zwiększania zdolności do konkurencji szkolnictwa polskiego. Najgorszą rzeczą byłoby pozostanie na obecnym etapie, bo świat się zmienia. Jeżeli my się nie będziemy zmieniali szybciej, przegramy ten wyścig - podkreślił. We wtorek w Poznaniu rok akademicki wspólnie zainaugurowało osiem publicznych wyższych uczelni: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Artystyczny, Uniwersytet Medyczny, Politechnika Poznańska, Akademia Wychowania Fizycznego, Akademia Muzyczna i Uniwersytet Przyrodniczy.