Opozycja jest przekonana, że wizyta amerykańskiej delegacji to m.in. wynik działań władz wokół Trybunału Konstytucyjnego. Ma też nadzieję na zdecydowany głos Waszyngtonu, który wpłynie na postawę rządu Beaty Szydło. - Byłbym zdziwiony, gdyby senatorowie amerykańscy byli zadowoleni łamaniem prawa w Polsce - powiedział Ryszard Petru. Zdaniem szefowej kancelarii premiera Beaty Kempy, opozycji chodzi o wywołanie interwencji międzynarodowej w sprawy polskie, co jest "skrajnie nieodpowiedzialne".