, który przebywa poza Trójmiastem, przekazał władzom partii ustną informację w tej sprawie. - Tak się składa, że w poniedziałek mamy spotkanie zarządu pomorskiej PO, więc pewnie trafi na nie pisemny wniosek pana prezydenta, ale już sama ustna informacja jest wystarczająca, by zawiesić swoje członkostwo - powiedział Kozłowski. Zawieszenie prezydenta Sopotu w członkostwie w PO jest związane publikacją "Rzeczpospolitej", która napisała, że Jacek Karnowski, w zamian za pomoc w wydaniu pozytywnej decyzji urzędowej domagał się od sopockiego przedsiębiorcy dwóch mieszkań. Miała być to cena za pomoc w podjęciu decyzji przychylnej dla biznesmena. Gazeta dotarła do nagrania spotkania prezydenta z biznesmenem, który zawiadomił o sprawie prokuraturę. W sobotę sopoccy działacze PiS zaapelowali do prezydenta Karnowskiego, by "do czasu wyjaśnienia zarzutów, w cieniu których się znalazł", zrezygnował z pełnienia wszystkich sprawowanych publicznych funkcji. Zwrócili się też do premiera Donalda Tuska, by zlecił NIK kontrolę, która zbadałaby działalność gospodarczą w Sopocie, a szczególnie wydawanie pozwoleń na budowę i zarządzanie miejskim majątkiem w czasie, gdy Karnowski pełnił funkcje prezydenta i wiceprezydenta miasta. W piątek Karnowski zaprzeczył jakoby złożył korupcyjną propozycje. Przyznał, że przedsiębiorca jest jego dobrym kolegą. Zarzucił mu jednak pomówienie - miało do niego dojść w zemście za to, że miasto przed kilkunastoma dniami zasłoniło reklamę biznesmena. O nagranej rozmowie Karnowski powiedział: "spotykałem się z nim tyle razy, że nie wiem, co mógł on nagrać". Prezydent Sopotu powiedział, że cieszy się, iż przedsiębiorca skierował sprawę do prokuratury. - Mam nadzieję, że szybko zostanie to wyjaśnione - podkreślił. Jacek Karnowski jest jednym z założycieli regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej. Do soboty pełnił funkcję skarbnika pomorskiej PO. Prezydentem Sopotu jest od 1998 roku, wcześniej - przez osiem lat - był wiceprezydentem miasta.