Prezydent Andrzej Duda gościł w piątek w programie Polsat News "Gość Wydarzeń". Polityk, w rozmowie z prowadzącym Bogdanem Rymanowskim, odniósł się do wystąpienia Donalda Tuska w Sejmie, w którym szef rządu zarzucił mu, że ten wykorzystał szczyt NATO w Waszyngtonie, aby dezinformować opinię publiczną. Jednocześnie zarzucił prezydentowi "kłamstwa". Andrzej Duda o reakcji Donalda Tuska na wywiad. "Ogromna nerwowość" - Widzę jakąś ogromną nerwowość u pana premiera Tuska od kilku dni. Nie wiem czy panu premierowi nie podoba się to, że ktoś odpowiada na pytania dziennikarzy, czy nie podoba mu się to, że dziennikarze zadają pytania, czy może pan premier uważa, że nie należy mówić prawdy, kiedy dziennikarze zdają pytania. Ja uważam, ze dziennikarze mają prawo zadawać pytania, trzeba się starać na nie odpowiedzieć i mówić prawdę - powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do niedawnego wywiadu, jakiego udzielił na marginesie szczytu NATO. W środę szef rządu zareagował na słowa prezydenta, publikując wpis w mediach społecznościowych. "Pojechać do Waszyngtonu na szczyt NATO, żeby napluć w telewizyjnym wywiadzie na polski rząd i zapowiedzieć kolejne weta" - napisał w mediach społecznościowych. Donald Tusk dodał we wpisie: "Nie na tym polega misja prezydenta. Wstyd". W wywiadzie prezydent uderzał w rząd Donalda Tuska. Jak mówił, "w Polsce w ostatnim pół roku dochodzi do łamania prawa i konstytucji". - To nie było moje oświadczenie, dziennikarz zadawał mi pytania, ja na nie odpowiadałem według swojej najlepszej wiedzy, także swojej oceny sytuacji. Pytano mnie o kwestie finansowe, m.in. o wydatki na bezpieczeństwo naszego kraju. Wszyscy wiedzą, że takie kwestie, jak wyniki finansowe Orlenu, bardzo się pogorszyły w ciągu ostatnich miesięcy, więc ja tylko powiedziałem to, co usłyszałem od ekspertów, ale widzę, że te informacje i ich powtórzenie bardzo zdenerwowały pana premiera - zauważył prezydent. Prezydent: Między mną a premierem jest szereg rozbieżności Prowadzący program podkreślił, iż uważa, że Donaldowi Tuskowi chodziło o to, że nie powinno się krytykować polskiego rządu, przebywając za granicą. Bogdan Rymanowski nadmienił też, że - w opinii szefa rządu - prezydentowi powinno być wstyd. - To coś nowego, że premier mówi, że nie powinno się krytykować polskiego rządu, będąc za granicą, bo zdaje się, że wszyscy jego koledzy partyjni nie robili nic innego przez poprzednie osiem lat, tylko atakowali polski rząd, i to nie w polskich mediach, ale przede wszystkim w zagranicznych - zaznaczył prezydent, podkreślając jednocześnie, że "rozmawiał z polskim dziennikarzem w polskich mediach". Prezydent został zapytany także o to, jak wyobraża sobie kolejny rok koabitacji między nim a premierem. Andrzej Duda stwierdził, że nigdy nie było tajemnicą, że między nim, a ekipą rządzącą jest "cały szereg rozbieżności". - Gdyby ich nie było, to pewnie bylibyśmy po jednej stronie stronie sceny politycznej, a tak nigdy nie było - powiedział. Jak podkreślił prezydent, najważniejszą obecnie sprawą jest bezpieczeństwo Polski. - Jedyne, co mnie w tym względzie zaniepokoiło, to doniesienia o przygotowywaniu redukcji wydatków na obronność, ale szef MON zapewnił mnie, ze nic o tym nie wie i ja to przyjąłem - dodał. - Pytanie, co będzie się działo w tej sprawie. Ja zrobię wszystko, żeby poziom wydatków na obronność był utrzymany, bo to ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa Polski - przekazał prezydent. - Do tej pory robiliśmy to w sposób zgodny. To jest najważniejsze - dodał. Premier mówił o Tomaszu Szatkowskim. Prezydent: Nie wiem, skąd wzięła się ta notatka Andrzej Duda odniósł się także do piątkowego wystąpienia szefa rządu w Sejmie, w którym przekazał, że w 2019 roku Służba Kontrwywiadu Wojskowego zarzuciła byłemu ambasadorowi Polski przy NATO, Tomaszowi Szatkowskiemu m.in. "nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi czy kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi". CZYTAJ WIĘCEJ: "Nie wiem, czy premier Tusk mówi prawdę". Prezydent o sprawie Tomasza Szatkowskiego Prezydent stwierdził, że Szatkowski przed tym, gdy został ambasadorem, "otrzymał wszystkie poświadczenia, które są w tym kierunku potrzebne". - Miał również dostęp do dokumentów niejawnych, który mu został udzielony przez polskie służby, więc podlegał wszystkim sprawdzeniom - nadmienił. - Nie wiem, skąd wzięła się ta notatka. Nie wiem, czy pan premier Tusk w ogóle mówi prawdę - stwierdził Andrzej Duda. Odnosząc się do słów, jakie padły ze strony Donalda Tuska, Tomasz Szatkowski przekazał w rozmowie z reporterem Polsat News, iż został on "obrzydliwie pomówiony przez premiera". Ponadto zapowiedział kroki prawne. - Jego (szefa rządu - red.) ataki są oparte na kłamstwach i donosach, zweryfikowanych przez SKW, która zweryfikowała je i dała mi dostęp do informacji niejawnych - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!