Do Warszawy wysłane zostały dwa komplety małych i dużych filiżanek. Wykonane są z wyjątkowej porcelany, której żadna inna fabryka w Polsce nie produkuje. Kamionka nazywa się New Bone China. - Charakteryzuje się wysoką przeświecalnością cienkich warstw i delikatnością. Ma kolor kości słoniowej - mówi Zdzisław Żydek z wałbrzyskiej fabryki. Dodaje, że to produkt wysokiej jakości, konkurujący z wyrobami z innych krajów. Między innymi dlatego stołeczne biuro zdecydowało się zamówić wyroby właśnie z Książa. Wałbrzyskie przedsiębiorstwo jest już znane kancelarii. Serwis dla biura głowy państwa robiło już po raz drugi. Wcześniej w wałbrzyskiej porcelanie gustował Aleksander Kwaśniewski. - Zestawy są bardzo eleganckie. Podejrzewamy, że pracownicy kancelarii mogli się zasugerować wcześniej zamówionymi serwisami i zgłosili się do nas ponownie - mówi Zdzisław Żydek. Kancelaria kontaktowała się z firmą kilka razy. Między innymi w sprawie wzoru, kształtu filiżanek i podstawek. - Wzór Belwederu, który znalazł się na porcelanie, dostaliśmy również z Warszawy. Na kalkę przerobiła go wałbrzyska kalkomania - dodaje pracownik fabryki. Dwa zestawy, w sumie blisko 200 sztuk, to dla fabryki, w której pracuje 78 osób, spore zamówienie. Firma ogłosiła upadłość w 2004 r. Taka liczba zatrudnionych, jaka jest teraz, to zupełne minimum. Mają gwarancję, że zostaną na stanowiskach, kiedy znajdzie się inwestor. W latach 70. pracowało tam blisko 2 tys. ludzi. Na razie przetargi kończyły się fiaskiem. Gdy syndyk proponował cenę wyjściową ok. 45 mln zł, nie było zainteresowanych. Kwota spadła więc do 15,5 mln zł. Jednak kupca dalej nie ma. W Książu przyznają, że nie wiedzą, czy prezydent zna ich problemy. Gazeta zapytała o to w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Jednak odpowiedzi na to pytanie nie dostała. Sprawą fabryki zainteresowała się posłanka Katarzyna Mrzygłocka. Jeżeli problemu nie uda się rozwiązać, pracę może stracić około 80 osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie. - Jestem w stałym kontakcie z syndykiem i szukamy rozwiązania problemu - mówi dziennikowi "Polska".