- Dzisiaj przypominając pierwszego września, to dramatyczne narodowe doświadczenie, czynimy to i z potrzeby serca, przypomnienia ludzi odważnych, mądrych, którzy chcieli odpowiednio przygotowywać się do obrony Ojczyzny, ale czynimy to także dla głębszej refleksji o dniu dzisiejszym i o przyszłości ojczyzny, bo taki jest sens pamięci o dramacie wojny, aby to się nie powtórzyło (...) abyśmy również byli przygotowani na każdą nawet najgorszą okoliczność - powiedział prezydent Komorowski. Jak podkreślił, "przyszłość świata nie jest zapisana raz na zawsze". Prezydent przypominając obronę Tczewa w 1939 roku i wysadzenie kluczowego dla komunikacji mostu w tym mieście przez polską załogę powiedział, że cieszy się, że jest w miejscu "naznaczonym nie tylko dramatycznym oporem, ale i umiejętnie przygotowanym oporem polskim". - Wielkie siły pancerne, zmotoryzowane, które przecięły Pomorze, ten słynny, nieszczęsny korytarz gdański nie mogły być przerzucone na czas, w odpowiedniej porze (...) daleko na lewe skrzydło polskiej obrony, ponieważ nie mogły przekroczyć Wisły zgodnie z planem - przypomniał Komorowski. Prezydent zaznaczył także, że "nie ma sensu spór o to w którym momencie, w którym miejscu rozpoczęła się II wojna światowa". - Dlatego pełniąc funkcję prezydenta RP staram się pamiętając o Westerplatte, które jest miejscem szczególnym, symbolizującym opór całej Polski, symbolizującym dramat II wojny światowej, (...) staram się pierwszego września spotykać się w różnych miejscach Polski. Raz był to Wieluń, raz była to Mława, w ostatnim roku była to Węgierska Górka - Termopile Beskidu Śląskiego - powiedział Komorowski.