- Hołd złożony bohaterom powstania jest hołdem nie tylko dla przeszłości, jest hołdem ku przyszłości. Jest hołdem, ponieważ powstanie to stworzyło moralną podstawę naszej niepodległości. Wolności narodu i jego obywateli. Wolności pewnej swoich racji. Wolności takiej, która nie uchyla się od zobowiązań - mówił Lech Kaczyński. Prezydent nazwał powstanie wydarzeniem, które, wraz z upływem czasu, staje się coraz ważniejsze, ma istotny wpływ na naszą świadomość narodową. Rozważania na temat Powstania Warszawskiego - mówił L. Kaczyński - kończą się różnymi konkluzjami, ale "w jednej sprawie jest zgoda: było to wydarzenie - nawet na tle naszej historii, pełnej narodowych zrywów - niezwykłe". Przez ponad półtora wieku polskie dążenie do wolności musiało się łączyć z gotowością do podjęcia walki. - Bywało jednak, że poza brakiem warunków materialnych, brakiem sił, brakowało także jednoznacznej, nie znoszącej żadnych przeszkód woli. W Powstaniu Warszawskim było inaczej - mimo olbrzymiego ryzyka, mimo niezwykłych cierpień, mimo olbrzymich strat - ocenił L.Kaczyński. - To wy, panie i panowie - zwrócił się prezydent do obecnych na placu Krasińskich powstańców - dopełniliście dziejów polskiej walki o niepodległość, uczyniliście tę historię historią pełną. Prezydent ocenił, że moc Powstania Warszawskiego leży w tym, że było ono "wielkim wybuchem polskiego dążenia do wolności". Przez dziesiątki lat - zaznaczył - rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego była jedynym spontanicznie świętowanym dniem narodowym na Cmentarzu Powązkowskim. Tam, jak zaznaczył, Polacy czuli się wolni, "nawet wtedy, gdy innej wolności nie było". - Obecność Powstania Warszawskiego w naszej historii dziś i w przyszłości jest potrzebna także po to, abyśmy mieli zawsze trwałe podstawy moralne naszego narodowego bytu, narodowej wspólnoty (...) wolnych Polek i Polaków. Chwała żołnierzom Armii Krajowej, chwała powstańcom warszawskim, chwała wszystkim żołnierzom Akcji "Burza" - zakończył prezydent.