Dlaczego Powstanie Warszawskie jest dziś już mitem? - pytał. Jak mówił, powstanie dorosło do roli mitu ze względu na "heroizm powstańców i nie cofającą się przed niczym wolą wolności". L. Kaczyński zwrócił uwagę, że w "poprzednich zrywach niepodległościowych też nie brakło bohaterstwa, determinacji; nie brakło też sukcesów". (...) - Ale nie zdarzyło się, by tysiące na ogół młodych, a często bardzo młodych, ludzi ruszyło do walki przeciwko uzbrojonej po zęby, świetnie wyszkolonej i zaprawionej w wojnie armii. Ruszyło i walczyło przez 63 dni. Ok. 40 proc. uczestników powstania poległo, ranni byli prawie wszyscy. To jest coś, co rzadko zdarza się w dziejach - podkreślił prezydent. - Powstanie Warszawskie to 63 dni boju o wolną Polskę, o to, żeby w tych warunkach, które istniały latem 1944 r., kiedy widać było jednoznacznie, że ta wojna się skończy, spróbować zachować niepodległe państwo polskie - mówił Lech Kaczyński. Podkreślił, że jeżeli mówimy o Powstaniu Warszawskim, o młodzieży i ludziach dojrzałych, to musimy wspomnieć, "kto ich wychował, kto z tych ludzi uczynił żołnierzy bohaterskiej armii, kto uczynił ich patriotami - patriotami nie cofającymi się przed niczym". - Trzeba sobie powiedzieć jasno, że uczyniła to druga Rzeczpospolita, uczyniło to państwo, które miało swoje grzechy, ale na pewno, nie miało grzechu jednego, jakim jest zapominanie o tym, że to właśnie Rzeczpospolita jest największym dobrem. Tylko w ramach takiej wspólnoty, my jako naród, i każdy z nas oddzielnie, może się w sposób prawidłowy i wolny rozwijać - mówił prezydent. Podkreślił, że taka Polska była przedmiotem marzeń tych dziewcząt i chłopców, którzy 1 sierpnia 1944 r. poszli w bój. Zobacz film "Warszawa nie mogła się nie bić": Jak zaakcentowała w swoim wystąpieniu prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, choć dzisiaj po 65 latach czcimy pamięć poległych w Powstaniu i chylimy czoło przed murem, gdzie wyryto ich nazwiska, to jednak nie zawsze tak było. - Przez wiele lat pamięć o Powstaniu usiłowano zakłamać, zatrzeć, a nawet zniesławić, ale dzięki zbiorowej pamięci narodu, te starania okazały się daremne. Warszawa pamięta i będzie pamiętać o swoich bohaterach. To, czego dokonali, wyrosło z jakiegoś nieujarzmionego ducha tego miasta - powiedziała prezydent stolicy. Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski dziękując przybyłym na uroczystość powstańcom, zwrócił się także do towarzyszących im ich dzieci i wnuków. - Kochana młodzieży, Powstanie Warszawskie to symbol, symbol wielkiej żarliwości i miłości ojczyzny i pamiętajcie, że ta miłość ojczyzny nas natchnęła, by walczyć o wolność i niepodległość kraju. Nie zapomnijmy nigdy o tych, co oddali za to swoje życie - podsumował Ścibor-Rylski. Lech Kaczyński odznaczył dziś grono uczestników Powstania Warszawskiego odznaczeniami państwowymi za wybitne zasługi dla niepodległości Polski. Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został pośmiertnie gen. Antoni Chruściel "Monter". Odznaczenie odebrała jego córka. Gen. Chruściel był dowódcą sił zbrojnych Powstania Warszawskiego. Zmarł w 1960 r. w Waszyngtonie. Przed 5 laty jego prochy sprowadzone zostały do kraju i złożone na warszawskich Powązkach.