- Po wczorajszych wydarzeniach w Parlamencie Europejskim uważam, że powinniśmy wszyscy bardzo sobie życzyć, aby to były zapisy ostatecznie poddawane ratyfikacji w Polsce, takie, które by nie wymagały tych 2/3 głosów w polskim Sejmie - powiedział Komorowski dziennikarzom w Sejmie, gdzie wysłuchał informacji premiera Donalda Tuska na temat przyszłości UE. Tusk w środę w Parlamencie Europejskim podsumował polską prezydencję. Jego wystąpienie skrytykowali w debacie polscy europosłowie z PiS i Solidarnej Polski. Prezydent wyraził nadzieję, że dyskusja dotycząca paktu fiskalnego pójdzie w dobrą stronę. - To znaczy w stronę zbudowania przekonania, że są to sprawy nadrzędne, wykraczające poza interesy poszczególnych partii politycznych, które nakazują myślenie o tym, aby ułatwić, a nie utrudniać ratyfikację rozwiązań dla Polski korzystnych albo wprost niezbędnych - mówił. - Na to liczę, z taką nadzieją będę też organizował debatę w kancelarii prezydenckiej, adresowaną jednak głównie do polskiej opinii publicznej, z nadzieją również, że może ona ułatwić każdy wariant ratyfikacji - oświadczył. Jak powiedział, z ratyfikacją nowej umowy ws. paktu będą wiązać się tak niełatwe sprawy, jak m.in. ocena, który z trybów przewidzianych w konstytucji zastosować. - Więc ważne będą zapisy wypracowane w ramach umowy międzyrządowej, ważne będzie stanowisko polskiego parlamentu, bo to polski parlament będzie musiał ocenić, w jakim trybie trzeba ratyfikować, ale po ukonkretnieniu się jej zapisów - tłumaczył Komorowski. Prezydent zastrzegł jednak, że wciąż nie wiemy, co uzgodnią instytucje europejskie. - Według mnie diabeł będzie tkwił w szczegółach, to będzie kwestia konkretnych zapisów, konkretnego języka, użytych terminów - powiedział. Komorowski podkreślił, że w krajach UE trwają w tej chwili wstępne prace nad tym, w jakim trybie nowe rozwiązania będą mogły być ratyfikowane. - Ta dyskusja także trwa w Polsce - powiedział. Prezydent przypomniał, że przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso "jednoznacznie upomniał" się o to, by zapisy nowej umowy były "w pełni zgodne z obecnym stanem przepisów prawa unijnego". Nowy pakt fiskalny UE ma zostać wdrożony umową międzyrządową 17 państw strefy euro oraz kilku innych państw. Finisz prac nad ratyfikacją umowy w poszczególnych krajach zaplanowano na połowę 2012 roku. Pakt - którego konkretnych zapisów jeszcze nie przedstawiono - ma zakładać m.in. nowe zasady dyscypliny finansów publicznych, a także wpisanie do konstytucji przez wszystkie kraje tzw. złotej zasady utrzymywania zrównoważonych budżetów. Art. 90 ustawy zasadniczej zakłada, że w przypadku umów międzynarodowych, na podstawie których Polska w niektórych sprawach przekazuje organizacji międzynarodowej kompetencje organów państwowych, uchwalenie ustawy o zgodzie na ratyfikację przez prezydenta wymaga większości 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (tak samo w Senacie). Arytmetyka sejmowa pokazuje, że gdyby za taką umowę uznano pakt fiskalny, to koalicji rządowej najprawdopodobniej nie udałoby się zebrać takiej większości. Jeśli jednak umowa nie dotyczy przekazania organom międzynarodowym pewnych kompetencji polskiego państwa, wystarczy zwykła większość w Sejmie.