- Pan prezydent, po stosownych konsultacjach z Państwową Komisją Wyborczą, ze stronnictwami parlamentarnymi, z rządem, ale też z organizacjami pozarządowymi, które zajmują się kampanią profrekwencyjną, podejmie decyzję (o terminie wyborów), ale konstytucja jest dosyć jasna w tym względzie - powiedział Nowak w środę rano w radiowej Trójce. Podkreślił, że zgodnie z konstytucją prezydent dopiero w sierpniu podejmie formalną decyzję związaną z podpisaniem aktu prawnego ws. terminu wyborów parlamentarnych. Natomiast informacja o wyznaczeniu terminu wyborów będzie podana "dużo, dużo wcześniej". "Myślę, że początek marca to będzie ten czas, kiedy prezydent ogłosi tę decyzję" - powiedział Nowak. Pytany, czy tylko październikowy termin wyborów wchodzi w grę, odparł: "raczej tak". Zaznaczył jednak, że prezydent przy podejmowaniu decyzji chce przede wszystkim uwzględnić kalendarz polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej (druga połowa 2011 roku), tak żeby wybory w Polsce nie nakładały się na jakieś wydarzenie związane z prezydencją. - Stąd opinia rządu będzie - myślę - bardzo ważna w tej kwestii - podkreślił prezydencki minister. O terminie wyborów parlamentarnych rozmawiały już władze Platformy Obywatelskiej. Wstępny termin wyborów zaaprobowany przez zarząd krajowy PO to 23 października. Zgodnie z konstytucją, prezydent zarządza wybory parlamentarne nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając je na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji parlamentu. Pierwsze posiedzenie Sejmu obecnej kadencji miało miejsce 5 listopada 2007 roku; kolejne wybory powinny się więc odbyć pomiędzy 6 października a 4 listopada. W tych dniach niedziela przypada: 9, 16, 23 i 30 października.