Prezydent uczestniczył w poniedziałek w Kongresie Poradnictwa, zorganizowanym w gmachu Politechniki Warszawskiej przez Kancelarię Prezydenta RP we współpracy z Narodowym Instytutem Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. To pierwsze ogólnopolskie spotkanie przedstawicieli siedmiu głównych nurtów poradnictwa: prawnego, obywatelskiego, psychologicznego, rodzinnego, konsumenckiego, zawodowego i prozdrowotnego. "Zgodnie z inicjatywą prezydenta dzisiejsze spotkanie nie jest inicjatywą jednodniową. Chcemy mówić o standardach świadczenia porad jako pewnej sferze odwołującej się także do zasad etycznych, tak żebyśmy mogli uzgodnić wspólny pułap, jeżeli chodzi o zasady etyczne udzielania porad przez przedstawicieli różnych zawodów" - powiedział zastępca szefa kancelarii prezydenta Paweł Mucha. Dodał, że tematem rozmów będzie także utworzenie ogólnopolskiej bazy usług poradniczych. Celem Kongresu, w którym uczestniczą prezydenccy doradcy, przedstawiciele rządu z wicepremierem, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim i Sejmu z wicemarszałek Barbarą Dolniak, jest zainicjowanie procesu integracji różnych nurtów poradnictwa, ustalenie standardów świadczenia porad i stworzenie ogólnopolskiej bazy usług poradniczych. Kto pokryje koszty? Prezydent zwracając się do uczestników debaty powołał się na swoje czteroletnie doświadczenie poradnicze z pracy w biurze poselskim. Podkreślił, że obecnie usługi poradnicze świadczą przede wszystkim organizacje pozarządowe. "Bardzo dobrze, że tak jest, jestem za to ogromnie wdzięczny. Bardzo dobrze, że do tych organizacji pozarządowych garną się przede wszystkim młodzi ludzie, najczęściej jako wolontariusze" - mówił prezydent. Podkreślił, że "oczywiście profesjonalnej porady nie da się de facto świadczyć za darmo". "Świat tak nie funkcjonuje, to zawsze w jakimś stopniu jest usługa, która kosztuje. Pytanie, kto ma pokryć jej koszty" - mówił Andrzej Duda. Prezydent wyraził przekonanie, że te koszty powinien pokrywać "przede wszystkim jakiś system pomocy". Według Andrzeja Dudy to Narodowy Instytut Wolności powinien dysponować środkami rozdzielanymi między organizacje pozarządowe, które taką pomoc świadczą, "i te środki powinny być adekwatne do skali pomocy". "Muszą się znaleźć w systemie państwa polskiego pieniądze na świadczenie pomocy osobom potrzebującym" - podkreślił prezydent. Przekonywał, że "próba umieszczenia usług w jednym systemie jest kwestią szczególnie istotną", nawiązując do przygotowanego przez jego kancelarię projektu ustawy o Centrum Usług Społecznych. Uspokajał, "że to nie będzie obligatoryjne", a ideą proponowanej ustawy jest, świadczenie porad w sposób sprawny i skoordynowany. "Będziemy patrzyli, jak ten system będzie funkcjonować, jak to się sprawdza" - dodał. Prezydent ocenił - powołując się na własne doświadczenie - że jedną z największych bolączek poradnictwa jest to, iż ludzi zgłaszają się po poradę zbyt późno. "Brak świadomości tego, że można przyjść po poradę wcześniej, zanim czegoś się dokona albo na samym początku, gdy pojawia się problem" - mówił. "Mamy takie powiedzenie "mądry Polak po szkodzie". Ono się nie wzięło znikąd. Niestety jest to jakaś nasza cecha społeczna, narodowa być może, że zaczynamy szukać pomocy, gdy sytuacja jest beznadziejna. Pojawia się pytanie, co zrobić, by to zmienić, by ludzie pytali, w jaki sposób uniknąć problemu" - zaznaczył prezydent Duda. W tym kontekście przywołał przygotowywana obecnie Narodową Strategię Onkologiczną, długofalowy program, który ma prowadzić ograniczenia liczy zgonów z powodów onkologicznych. "Wszystkie dane statystyczne i przewidywania wskazują na to, że liczb zgonów związanych z chorobami onkologicznymi będzie lawinowo wzrastała w najbliższych dziesięciolecia, a nawet najbliższych latach" - dodał prezydent. Podkreślił znaczenie edukacji i informacji. "Prowadzenie polityki informacyjnej jest czymś niezwykle ważnym i to jest jeden z tych elementów, które - jeżeli mówimy o szeroko pojętym poradnictwie - to na te elementy powinniśmy postawić" - mówił prezydent. Głos Glińskiego Wicepremier, przewodniczący Komitetu ds. Pożytku Publicznego prof. Piotr Gliński zapewnił, że instytucje państwa są gotowe do reformy sektora pozarządowego. Jak mówił, jest to kwestia decyzji na poziomie polskiego budżetu. "Jesteśmy gotowi do tej reformy. Instytucje państwa są gotowe, jest to kwestia decyzji na poziomie polskiego budżetu, o którą to decyzję będziemy zabiegali, lobbowali" - podkreślił. Według wicepremiera "reforma sektora pozarządowego jest wyrazem wielu postulatów, które były formułowane przez trzeci sektor, w tym przez organizacje zajmujące się poradnictwem". Jego zdaniem, ta reforma "polega na podniesieniu rangi politycznej" - chodzi o to, jak wyjaśnił "żeby lobbowanie na rzecz trzeciego sektora, było bliżej decydentów". Jak dodał, "to podniesienie polega na tym, że powołaliśmy komitet do spraw pożytku publicznego, który jest takim małym ministerstwem konstytucyjnym; jego szef jest automatycznie członkiem Rady Ministrów". Gliński poinformował, że "drugim elementem zmian ustawowych jest powołanie Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i usytuowanie go po raz pierwszy jako tego typu jednostki operacyjnej na poziomie KPRM-u, czyli na poziomie centralnej instytucji rządu". Jak wyjaśnił "chodziło to, żeby to miejsce, gdzie wspierane są organizacje pozarządowe było jak najbliżej centrum decyzyjnego". Trzecim elementem przytoczonym przez wicepremiera, który jak podkreślił "jest nowy, ale bazuje na dotychczasowych dokonaniach" jest Korpus Solidarności - czyli "próba stworzenia profesjonalnego korpusu wolontariatu". Zdaniem Glińskiego "wolontariat, który jest systematyczny 16 godzin miesięcznie 12 miesięcy w roku, czy sześć miesięcy w roku daje możliwość wejścia do takiego korpusu i otrzymania odpowiedniego wsparcia na szkolenia". "Jest oczywiście miejsce, Narodowy Instytut Wolności, narzędzie, które można wykorzystać do powołania takiej specjalnej linii - programu wsparcia dla poradnictwa. My jesteśmy na to gotowi. Będę przy tworzeniu budżetu walczył o środki na to, aby taki program uruchomić" - zapewnił Gliński. Dodał, że w planach jest jeszcze kilka innych programów w ramach Narodowego Instytut Wolności".