- lIe kupiono tego alkoholu? Za ile? Za niecałe 3 tys? To po pierwsze, a po drugie - Palikot to nie jest dla mnie partner. Ja rozumiem, że on jest partnerem szefa PO - powiedział prezydent w Radiu Kielce. Palikot napisał w niedzielę na swoim blogu, że "ponawia - choć tym razem czyni to w formie zdecydowanie bardziej stanowczej - swoje żądanie odpowiedzi na pytanie: czy prezydent Lech Kaczyński cierpi na chorobę alkoholową". Później na konferencji prasowej zapowiedział, że zwróci się do marszałka Sejmu z pytaniem, czy prezydent jest zdolny do pełnienia funkcji zwierzchnika sił zbrojnych. - Albo pan prezydent Kaczyński, zwierzchnik sił zbrojnych, zrezygnuje z pełnionego urzędu i rozpocznie odwyk, leczenie z tej bardzo trudnej choroby, jaką jest alkoholizm, albo przedstawi w ciągu kilku najbliższych dni wiarygodne świadectwo, że nie jest alkoholikiem - powiedział Palikot. Wypowiedź Palikota ma związek z informacjami Radia ZET, że w lutym i kwietniu Kancelaria Prezydenta zakupiła za ok. 3 tys. zł blisko 500 miniaturowych buteleczek (tzw. "małpek") alkoholu. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło uważa, że wypowiedzi Palikota na temat prezydenta to sposób na "przykrycie" jego własnych problemów z finansowaniem kampanii wyborczej. Zdaniem Szczygły, Palikot "staje się nudny" i "ma jakąś obsesję na tle alkoholu - może dlatego, że był właścicielem fabryki" (Palikot utworzył m.in. firmę Ambra produkującą wina musujące ). Minister, który towarzyszył prezydentowi podczas wizyty w Świętokrzyskiem, powiedział, że tego rodzaju zamawianie różnego rodzaju zaopatrzenia na pokład samolotu odbywało się również za czasów poprzednich ekipach prezydenckich. - Chcę być jak najdalej od tej małpiej wojny - tak marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odniósł się do wypowiedzi Palikota. - Uważam, że to jest kompromitujące i nie na tym polega rola marszałka Sejmu, aby zajmować się kwestią wielkości butelek z alkoholem i rozliczania tych spraw - powiedział dziennikarzom Komorowski. Marszałek na pytanie, co zrobi, jeśli Palikot skieruje do niego wniosek o zbadanie stanu zdrowia prezydenta odparł, że przypomni mu, że "jako poseł i wiceprzewodniczący komisji sejmowej ma prawo inicjatywy w stosunku do NIK, jak i w stosunku do komisji finansów publicznych czy komisji regulaminowej, które mogą, jeśli uznają to za stosowne, zająć się sprawą". O sprawę Palikota był także pytany wicepremier szef MSWiA Grzegorz Schetyna. W rozmowie z dziennikarzami we Wrocławiu podkreślił, że wyjaśnienie czy prezydent Lech Kaczyński ma problemy z alkoholem nie jest w gestii jego zainteresowań. - Poseł Janusz Palikot ma prawo zadawać pytania. O kwestii formy możemy tutaj dyskutować, natomiast nie wiem, dlaczego miałbym odbierać Palikotowi możliwość zadawania pytań i tworzenia nawet dosyć kontrowersyjnych metafor - ocenił Schetyna. Jak zaznaczył, Polska to wolny kraj i wszystkie osoby publiczne stoją pod pręgierzem odpowiedzialności, otwartości i krytyki. - To jest część naszej pracy i trzeba sobie z tego zdawać sprawę - dodał wicepremier.