- Oczywiste jest, że wolność ze swej natury jest kobieca i piękna. (...) Dziękuje panu Niedenthalowi za wysiłek, wspaniałe wyczucie, chęć i zainteresowanie, aby w odpowiednim momencie, w odpowiedni sposób uchwycić to co dziś po latach jest dla nas czymś niesłychanie ważnym. Bo można mówić o wolności opowiadając o heroicznych czynach (...) można także pokazywać życie, w którym wszyscy funkcjonowaliśmy marząc o tej wolności. Serdecznie dziękuję za możliwość zobaczenia tej Polski, która wybijała się ku wolności. Można o historii mówić, można ją opisywać, ale niewątpliwie ogromnym walorem fotografii jest możliwość pokazania historii (...) Jest w tym największa chyba szansa na absolutną prawdę o tym wydarzeniu - powiedział prezydent. Bohaterki wystawy zostały uwiecznione na kliszach fotograficznych w codziennych sytuacjach, takich jak stanie w kolejkach sklepowych, podróż tramwajem czy wizyta w kościele oraz podczas strajków i manifestacji, np. w gdańskiej stoczni. Wiele prezentowanych na wystawie fotografii jest pokazywanych po raz pierwszy. Chris Niedenthal mówił, że w momencie wykonywania zdjęć nie myślał, jakie będzie ich przeznaczenie i nie przeczuwał, że Polska będzie wolna tak szybko. - Wystawa jest hołdem dla kobiet, które walczyły w drugich szeregach, w cieniu mężczyzn. To wystawa o wspaniałych i odważnych kobietach, które bardzo często pozostawały anonimowe - powiedział. Ekspozycję zdjęć Niedenthala w warszawskiej Galerii Kordegarda można oglądać do soboty. Chris Niedenthal (ur. 1950 r. w Londynie) to jeden z najbardziej cenionych fotoreporterów europejskich. Współpracował m.in. z magazynami "Newsweek", "Time", "Der Spiegel", "Geo" i "Forbes". W 1986 r. został laureatem nagrody World Press Photo. Odznaczono go także srebrnym medalem Gloria Artis. Zdjęcie transportera opancerzonego na tle kina "Moskwa" (z reklamą filmu "Czas apokalipsy" F.F. Coppoli) w Warszawie, wykonane z ukrycia 13 grudnia 1981 r., stało się najbardziej znanym ikonograficznym symbolem stanu wojennego. 4 czerwca 1989 r. odbyła się pierwsza tura wyborów do Sejmu i Senatu, na zasadach ustalonych podczas obrad Okrągłego Stołu. Wzięło w niej udział 62 proc. uprawnionych do głosowania. Zakończyła się wielkim zwycięstwem Solidarności, którego konsekwencją był upadek komunizmu i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej.