-List został przedstawiony prezydentowi. Lech Kaczyński się z nim zapozna - powiedział prezydencki minister. Nie chciał mówić o szczegółach listu. Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak zapowiedział we wtorek w Polsat News, że kancelaria odniesie się do listu Łukaszenki w środę. - Chociażby szacunek dla tego typu korespondencji wymaga tego - po pierwsze - aby nie wypowiadać się ad hoc, po drugie - by przeanalizować treść listu, jeżeli się ją traktuje poważnie - tłumaczył minister. O tym, że prezydent Białorusi 20 lutego wystosował odpowiedź na skierowany do niego list Lecha Kaczyńskiego poinformowała wcześniej we wtorek białoruska ambasada. Wysłany 16 lutego list polskiego prezydenta dotyczył represji wobec Polaków na Białorusi. W liście do Lecha Kaczyńskiego - jak poinformowała białoruska ambasada - prezydent Białorusi "odpowiedział na wszystkie postawione przez polskiego prezydenta pytania i wyraził nadzieję na wyważony i pełny szacunku dialog pomiędzy Białorusią a Polską na rzecz dalszego rozwoju przyjaznych i dobrosąsiedzkich stosunków między naszymi państwami". Jak informowała w ubiegłym tygodniu kancelaria Lecha Kaczyńskiego, prezydent wyraził w liście do Łukaszenki "swój niepokój i zdecydowany sprzeciw wobec nasilających się represji wymierzonych w Związek Polaków na Białorusi". "Prezydent wskazał na konieczność przestrzegania praw człowieka, będących fundamentem funkcjonowania współczesnych społeczeństw europejskich" - podała Kancelaria Prezydenta. Według Lecha Kaczyńskiego - jak podkreśliła jego kancelaria - osobiste zaangażowanie się prezydenta Białorusi w tę sprawę będzie "potwierdzeniem rzeczywistej woli podtrzymania dobrych relacji między naszymi krajami".