Małkowski został zatrzymany na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która prowadzi śledztwo w sprawie molestowania urzędniczek przez prezydenta miasta i zgwałcenia jednej z nich. Według informacji TVN24, funkcjonariusze rozpoczęli przeszukiwanie gabinetu prezydenta w magistracie. Podejrzewany o molestowanie kobiet jest od wczoraj na dwudniowym urlopie. Jerzy Małkowski nie przyznał się do winy. - Jestem normalnym człowiekiem. Te zarzuty to horror, ale się nie poddam - bronił się podczas sesji Rady Miejskiej Olsztyna. Z pokrzywdzonymi kobietami rozmawiali reporterzy programu "Uwaga". Jedna z nich opowiadała jak prezydent Małkowski położył ją na stole i zmusił do czynności seksualnych. - Podniesiono mi spódnicę do góry i podwinięto nogi, ja mogłam tylko mówić, żeby tego nie robił i prosić? Nawet rękoma nie mogłam się bronić, bo nie sięgałam. Prosiłam go, żeby tego nie robił, bo jestem tuż przed porodem - powiedziała. Prezydent uważa, że to atak na jego osobę. Najłatwiej jest oskarżyć człowieka obyczajowo, bo tego nie da się udowodnić - tłumaczył.