Z ustaleń gazety wynika, że prezydent kilka dni temu podpisał listy uwierzytelniające, które do tej pory były głównym elementem nacisku na rząd. Wśród państw, z którymi zostaną odblokowane nasze stosunki dyplomatyczne, są m.in. Afganistan, Meksyk, Botswana, Mozambik i Lesotho. - Fotydze brakuje do wyjazdu tylko podpisu Tuska i my nie mamy już w tej sprawie nic do powiedzenia. W tej sytuacji blokowanie pracy ambasadorów w innych krajach byłoby bez sensu. Prezydent rozpoczął podpisywanie listów uwierzytelniających - mówi "Wprost" jeden z urzędników w Kancelarii Prezydenta. Oznacza to, że prezydent nie będzie już mógł szantażować rządu w sprawie wyjazdu byłej szefowej MSZ. Kaczyński nie zdążył jednak podpisać jeszcze wszystkich dokumentów leżących na jego biurku. Nagromadziło się ich zresztą naprawdę dużo. Z informacji "Wprost" wynika, że zwłoka w składaniu podpisów przez prezydenta blokowała pracę naszych dyplomatów w aż 40 państwach i organizacjach! Wśród nich były m.in. Afganistan, Argentyna, OBWE, Meksyk, Cypr, Chile, Turkmenistan, Nowa Zelandia, Ghana, Botswana, Mozambik, Suazi, Lesotho. - Wynika to z dwóch spraw. Po pierwsze, ambasadorowie, którzy nie mogli doczekać się na listy uwierzytelniające, są najczęściej akredytowani nie w jednym kraju, ale w kilku. Po drugie, prezydent zwleka nie tylko z wydawaniem listów, ale także z podpisywaniem samych nominacji - tłumaczy wysoki urzędnik w MSZ.