- Za chwilę zostaną opuszczone do połowy masztu flagi na budynkach prezydenckich, także tutaj na Krakowskim Przedmieściu - powiedział Komorowski, który w czwartek przed południem w Pałacu Prezydenckim wygłosił krótkie oświadczenie w związku ze śmiercią kard.Glempa. Prymas senior zmarł w środę wieczorem w wieku 83 lat. Komorowski powiedział, że zwrócił się do naczelnych władz państwowych - rządu, Sejmu i Senatu - z sugestią, by także opuszczono flagi na ich budynkach. "Myślę, że taki symboliczny gest żałoby jest najbardziej właściwą formą wspomnienia zasług i roli, którą odegrał w tym ciekawym okresie życia narodu ksiądz prymas Józef Glemp" - mówił prezydent. Komorowski powiedział też, że było dla niego bardzo ważne, iż zdążył porozmawiać z Glempem na parę dni przed jego śmiercią. - To była także rozmowa o Polsce - powiedział prezydent. Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz poinformował, że do rozmowy prezydenta z Glempem doszło w szpitalu. - Chciałbym podkreślić moją osobistą ogromną wdzięczność za posługę i Polsce, i Kościołowi polskiemu, która była udziałem prymasa Glempa w najtrudniejszych warunkach, bo przecież był to prymas trudnego czasu dla Polski - zaznaczył prezydent. Przypomniał, że Glemp rozpoczął wypełnianie funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski tuż przed stanem wojennym, a na okres posługi kardynała przypadł też czas obalania komunizmu w Polsce, proces transformacji politycznej i gospodarczej aż po wejście do Unii Europejskiej. "Jest więc za co wspominać dobrze i być wdzięcznym za służbę i Kościołowi, i narodowi, i Polsce" - powiedział prezydent. - Staram się myśleć o wszystkich, którzy zasłużyli się w tym trudnym okresie. Ze szczególną wdzięcznością wspominam rolę księdza prymasa Józefa Glempa, gdzie było tyle samo marzenia o dobrej zmianie, ile rozsądku i zdolności myślenia w kategoriach daleko idącej odpowiedzialności za to, co w ojczyźnie się dzieje i może się dziać w najtrudniejszym okresie - dodał Komorowski. Kard. Glemp przez 23 lata (do 2004 r.) przewodził Konferencji Episkopatu Polski; w 1981 r. zastąpił kard. Stefana Wyszyńskiego, którego był sekretarzem. Do 2009 r. pełnił urząd prymasa Polski.