Prezydenci mają omówić zarówno kwestie dotyczące relacji dwustronnych, jak i współpracy na forum UE i NATO. Jednym z głównych tematów będzie przyszłość Europy po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego. Polska i Niemcy to dwa kraje, w których proces ratyfikacji tego dokumentu jeszcze się nie zakończył, podobnie jak w Irlandii i w Czechach. Pod koniec czerwca Federalny Trybunał Konstytucyjny uznał Traktat Lizboński za zgodny z niemiecką ustawą zasadniczą. Jednak zanim prezydent Niemiec złoży pod nim podpis, należy dokonać zmian w przepisach krajowych, regulujących udział parlamentu narodowego w unijnym procesie tworzenia prawa. Nadzwyczajne posiedzenie Bundestagu w sprawie nowelizacji wskazanej przez trybunał ustawy ma odbyć się w sierpniu. 27 września w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne. W Polsce z kolei do zakończenia procesu ratyfikacji brakuje jeszcze podpisu prezydenta. Lech Kaczyński wielokrotnie zapewniał, że Polska nie będzie przeszkodą dla wejścia w życie tego Traktatu, ale wstrzymuje się on ze swoją decyzją do ponownego referendum w tej sprawie w Irlandii, które zaplanowane jest na 2 października. Ponad rok temu Irlandczycy w głosowaniu odrzucili Traktat. Prezydenci Polski i Niemiec poruszą także tematy związane z kryzysem gospodarczym i finansowym, wspólną polityką bezpieczeństwa i zagraniczną UE, relacjami ze wschodnimi sąsiadami, europejską polityką sąsiedztwa. Ma nie zabraknąć tematów dwustronnych, m.in. sposobów promocji wiedzy o Polsce w Niemczech. Prezydent Niemiec przyjedzie do Warszawy w poniedziałek rano. Zaplanowane są rozmowy prezydentów, a następnie w szerszym gronie delegacji polskiej i niemieckiej. Przewidziane jest spotkanie Lecha Kaczyńskiego i Koehlera z przedstawicielami mediów. Prezydent Niemiec będzie także rozmawiał z premierem. Prezydencki minister Mariusz Handzlik podkreślił w piątkowej rozmowie z PAP znaczenie tego, iż prezydent Niemiec w pierwszą podróż zagraniczną po reelekcji przyjeżdża właśnie do Warszawy. - Jest to dla nas zaznaczenie wagi, jaką pan prezydent Koehler przywiązuje do relacji z Warszawą - powiedział Handzlik. Jak dodał, drugą wizytę zagraniczną prezydent Niemiec ma złożyć w Paryżu. - To pokazuje kierunki zaangażowania prezydenta Niemiec podczas jego drugiej kadencji - ocenił minister. Także ambasada Niemiec wskazuje na symboliczny wymiar tej wizyty. Jak podkreślono w oświadczeniu, udając się ponownie do Polski w pierwszą podróż zagraniczną prezydent Niemiec "potwierdza doniosłe znaczenie i szczególną pozycję stosunków polsko-niemieckich". "Prezydent federalny Koehler pragnie przez swoją podróż właśnie w rocznicowym 2009 roku szczególnie uwidocznić przyjazny charakter stosunków polsko-niemieckich" - głosi oświadczenia niemieckiej ambasady.