Andrzej Duda spotkał się w Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i etnicznych obecnych w Polsce. Prezydent powiedział, że po dramatycznych wydarzeniach ostatnich dni odżyła dyskusja na temat przekraczania granic relacji międzyludzkich. "One są przekraczane, są niestety przekraczane. Nie w wymiarze religijnym, oczywiście nie w wymiarze międzynarodowościowym, międzyetnicznym czy między wspólnotami religijnymi i związkami wyznaniowymi, nie. One są przekraczane w tym ujęciu, które czasem niektórzy socjologowie mówią - międzyplemiennym, podziału na różnego rodzaju poglądy ideologiczne i pojawiających się na tym tle starć" - stwierdził Andrzej Duda. Prezydent zaapelował, by Polacy umieli we wzajemnych rozmowach wzorować się na dialogu prowadzonym w Polskiej Radzie Ekumenicznej, gdzie zasiadają przedstawiciele różnych wyzwań. "Kościoły i związki wyznaniowe, ludzie wiary tę lekcję odrobili, umieją usiąść i rozmawiać ze sobą w normalny sposób, nie obrażając nikogo" - ocenił prezydent. Jak mówił, jego życzeniem jest to, by Polacy, jako wspólnota ludzi mających różne poglądy, umieli ze sobą rozmawiać. "Czy to w sposób bezpośredni, czy tak jak dzisiaj rozmawiamy ze sobą za pośrednictwem różnego rodzaju nowoczesnych narzędzi, gdzie przecież człowiek jest anonimowy. Żebyśmy nawet w tej anonimowości umieli rozmawiać ze sobą w taki sposób, żeby dostrzegać, nawet za tym ekranem, drugiego człowieka, który ma swoją dumę, godność i przekonania, które są dla niego ważne" - apelował Andrzej Duda. Prezydent zaapelował też, by każdy zrobił sobie rachunek sumienia. "Choćby się uważał za najświętszego, najgodniejszego i najdelikatniejszego" - mówił Andrzej Duda, prosząc o zastanowienie nad słowami pisanymi i wypowiadanymi nawet w emocjach. Prezydent dodał, że on sam co najmniej kilkukrotnie żałował tego, co napisał czy powiedział.