Rada Nadzorcza TVP zawiesiła w piątek na trzy miesiące dotychczasowy Zarząd TVP z Andrzejem Urbańskim i powołała na po. prezesa TVP, Piotra Farfała. Na miejsce zawieszonych członków zarządu rada nadzorcza oddelegowała swojego członka, Tomasza Rudomino. Zawieszony zarząd nie zamierza ustępować, bo - jak tłumaczy - po piątkowej rezygnacji sekretarza rady, Janusza Niedzieli, rada nie działała w pełnym składzie i nie mogła podjąć takiej decyzji. - Ja naprawdę nie mam bezpośredniego wpływu na media publiczne. Nie potrafię powiedzieć. Zestawienie panów Rudomino i Farfała mnie niezmiernie dziwi. No, ale tutaj mogę powiedzieć tyle, ile wszyscy obywatele - powiedział dziennikarzom prezydent, proszony o komentarz do sytuacji w TVP. Pytany o to, czy zawetuje nową ustawę medialną, którą zaproponować chce PO, Lech Kaczyński powiedział, że "jest przeciwnikiem tej ustawy, którą proponuje Platforma". - Nawet nie wiem, jakich zmian chciałby PiS. Natomiast telewizja publiczna powinna zostać - i to jest pierwsza, elementarna zasada - powiedział Lech Kaczyński. - Po drugie, powinna pełnić pewną misję. I po trzecie, powinna być apolityczna - nie w tym sensie, że nie zajmować się w ogóle polityką, bo to jest niemożliwe, tylko być obiektywna, żeby zarówno rząd, jak i opozycja były traktowane tutaj równo, bo to jest podstawa do tego, żeby była równowaga w walce o poparcie społeczne - podkreślił prezydent. Projekt nowej ustawy medialnej opracowali eksperci pracujący pod egidą Ministerstwa Kultury. Teraz w sprawie projektu toczą się rozmowy PO, PSL i SLD. Jedno z najważniejszych założeń tego projektu to likwidacja abonamentu radiowo-telewizyjnego od 2010 r., a w zamian utworzenie Funduszu Zadań Publicznych, który zasilany byłby wpływami budżetowymi z podatku VAT od działalności medialnej. Projekt wprowadza pojęcie tzw. licencji programowych, połączenie regionalnych oddziałów TVP z regionalnymi spółkami Polskiego Radia we wspólne jednostki, wytwarzające wspólne, ogólnokrajowe pasmo programowe. Projekt zmienia też zasady dostępu do archiwów TVP i Polskiego Radia. Zarządy TVP i Polskiego Radia miałyby być jednoosobowe, a ich rady nadzorcze liczyłyby najwyżej pięciu członków. Z chwilą wejścia w życie ustawy wygasłyby mandaty obecnych władz mediów publicznych, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji miałaby miesiąc na powołanie ich następców.