odpowiednio wcześniej przed planowanym na piątek zaprzysiężeniem przedstawi panu prezydentowi kandydatury do rządu - powiedział w radiowej Trójce . - My liczymy - i tak zrozumiałem wypowiedzi Donalda Tuska wobec pana prezydenta - że te kandydatury prezydent pozna odpowiednio wcześniej. To jest wymóg nie tylko pewnej kultury politycznej, ale to jest wymóg choćby techniczny, bo trzeba przygotować akty - powiedział Kamiński. Zapowiedział również, że "wkrótce zostanie znaleziona odpowiednia formuła prawna", która pozwoli na zapoznanie Tuska z niejawnymi informacjami na temat kandydata na szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Według Kamińskiego, Tusk miałby się zapoznać z tymi informacjami "szybko", jeszcze przed powołaniem rządu. Kamiński podkreślił jednocześnie, że prezydent powoła wszystkich kandydatów, których przedstawi Tusk, "chyba żeby przedstawił kogoś, kto konstytucyjnie nie może być ministrem, czyli np. nie jest polskim obywatelem". - Ale przecież taka sytuacja nie zaistnieje - dodał. Podkreślił, że prezydent, "niezależnie od oceny, do której ma prawo", "nie będzie przeszkadzał rządowi w rządzeniu". Kamiński dodał, że oprócz wątpliwości wobec Sikorskiego prezydent wyraża też zastrzeżenia wobec kandydata na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. - Rodzi się bowiem sytuacja taka, że choćby aresztowany wczoraj w Niemczech pan Stokłosa - a więc trudno tu podejrzewać, że niemiecka prokuratura i niemieckie organa ścigania działają na zlecenie PiS - okazuje się być klientem nowego ministra sprawiedliwości. To rodzi sytuację dwuznaczną - ocenił Kamiński.