W czwartek 14 lipca prezydent Mołdawii przebywa z wizytą w Warszawie, gdzie spotkała się m.in z prezydentem Andrzejem Dudą. Podczas konferencji po spotkaniu prezydent Duda pogratulował uzyskania przez Mołdawię statusu kandydata do UE decyzją Rady Europejskiej z 23 czerwca i podkreślił, że dla Polski to ważna i radosna wiadomość. Duda zaznaczył, że zwycięstwo Sandu w wyborach prezydenckich i zwycięstwo jej proeuropejskiej partii w wyborach parlamentarnych w 2021 pokazuje, że "demokratyzacja Mołdawii i dojrzewanie społeczeństwa obywatelskiego jest w tym w kraju faktem". Duda: Dzisiaj oba nasze państwa są w trudnej sytuacji Prezydent podkreślił, że Polska "stara się pomagać Mołdawii, oferując wsparcie ekspertów, a także oferując pomoc finansową i materialną, by wesprzeć proces trudnych reform" w tym kraju. Jak stwierdził, fakt otrzymania przez Mołdawię i Ukrainę statusu państw kandydackich do UE jest "aktem doniosłym i niezwykle ważnym, choć stanowi tylko wstępny krok". - Najbardziej będziemy się cieszyć, kiedy razem z panią prezydent będziemy mogli się radować tym, że Mołdawia będzie pełnym członkiem Unii Europejskiej - oświadczył. - Dzisiaj oba nasze państwa są w trudnej sytuacji - Mołdawia, jak wiemy, w szczególnie trudnej: nie tylko graniczy z Ukrainą, która jest w straszliwej opresji, poddana agresji rosyjskiej, ale także ma część terytorium tak zwanego Naddniestrza, które, można śmiało powiedzieć, że jest zbuntowaną rosyjską enklawą; to jest ogromny problem, z którym Mołdawia i jej demokratycznie wybrane władze na co dzień się borykają - mówił Duda. Prezydent przypomniał też, że w czasach sowieckich mołdawska gospodarka była uzależniona od Rosji, co pozostaje problemem do dziś. - Jest absolutnie zasadne, żeby cała europejska wspólnota, widząc właśnie w Mołdawii ten kraj, którego społeczeństwo w absolutnie zasłużony sposób aspiruje do Unii, udzieliła wsparcia od nas - państw Unii Europejskiej, które są dzisiaj w lepszej sytuacji materialnej, niż społeczeństwo i państwo mołdawskie. Także i Polska jest oferentem tego wsparcia - mówił Duda. Jak dodał, mimo trudnej sytuacji międzynarodowej wizyta prezydent Sandu w Warszawie jest radosna, gdyż m.in. upamiętnia 30-lecie wzajemnych stosunków dyplomatycznych. Podkreślił że ostatni czas jest okresem bardzo dobrej współpracy polsko-mołdawskiej. - Mamy nadzieję, że będziemy ją kontynuowali, nie tylko aż do szczęśliwego przyjęcia Mołdawii do Unii Europejskiej, ale także i oczywiście później, gdy będziemy w Unii razem - zaznaczył. Prezydent Mołdawii: Pokój musi zwyciężyć Prezydent Sandu po spotkaniu z Andrzejem Dudą podziękowała Polsce za wsparcie w drodze do Unii Europejskiej. Podkreśliła, w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainie, że oba nasze kraje muszą zjednoczyć wysiłki, aby pokój zwyciężył. - Zarówno my jak i wy wiemy dobrze, że nie jest łatwo, ale wybieramy spełnienie dobrosąsiedzkiego obowiązku wobec Ukrainy bycia ludźmi - powiedziała prezydent Mołdawii. Wyraziła smutek, że jej wizyta odbywa się w dramatycznym kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainie. - Ludzie umierają codziennie na wojnie - mówiła prezydent Mołdawii, nawiązując do czwartkowego ataku rakietowego w Winnicy. Sandu podkreśliła, że Mołdawia od początku potępiała wojnę, a jej obywatele, podobnie jak Polacy, otworzyli domy jak i serca dla Ukraińców. - Oba nasze kraje muszą zjednoczyć wysiłki, by pokój zwyciężył - oświadczyła. Prezydent Mołdawii powiedziała też, że wojna w Ukrainie miała ogromny wpływ na gospodarkę jej kraju, doświadczonego też pandemią i kryzysem na rynku paliw. - Chciałabym podziękować władzom i obywatelom za wsparcie, które republika Mołdawii otrzymała w celu złagodzenia tego kryzysu - mówiła Sandu. Jak przypomniała, 4 marca Mołdawia złożyła wniosek o przystąpienia do UE, a 23 czerwca otrzymała status kraju kandydującego. - Dziękujemy za wspieranie nas na tej drodze - zaznaczyła. Prezydent Mołdawii przypomniała również, że jej wizyta przypadła w 30 rocznicę nawiązania stosunków między Polską a Republiką Mołdawii. - Cieszę się, że ostatnio udało nam się ożywić kontakty - podkreśliła.