Lekarz powiedział, że podczas pracy z prof. Lechem Kaczyńskim w każdej sytuacji odnosił wrażenie autentyczności jego postawy. "Pan prezydent nie był aktorem, to nie był człowiek, który stając się prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej stał się innym człowiekiem. Albo grał swoją rolę. To był człowiek autentyczny" - powiedział. Doktor Sadłoń dodał, że Lech Kaczyński był kompletny: osobowościowo jako człowiek i jako reprezentant narodu. "Myślę, że określenie mąż stanu dobrze reprezentuje to, kim w moich oczach był profesor Lech Kaczyński" - podsumował. Prezydencki lekarz wspominał, że od pierwszego spotkania z Lechem Kaczyńskim miał poczucie, że interesuje się on swoimi współpracownikami, a nie tylko zadaniami, jakie wspólnie wykonują. Zapewnił, że wielokrotnie przekonał się, że w pamięci prezydenta pozostawały osoby, imiona, nazwiska, ale też wiedza o tym, co robią i co się z nimi dzieje poza pracą zawodową.