Teraz ruch należy do prezydenta. Bronisław Komorowski w rozmowie z Radiem Merkury nie odpowiedział jednoznacznie, co zrobi. Jak mówił, zgodnie z prawem, ma jeszcze czas na podjęcie decyzji. Prezydent przypomniał, że trwa kampania wyborcza, a sam - jak podkreślił - nie zamierza się zachowywać w tej sprawie "kampanijnie". Bronisław Komorowski zaznaczył, że wyrabia sobie jeszcze zdanie w tej sprawie, słuchając opinii publicznej i prawników. Wskazywał, że celem konwencji jest ograniczenie zjawiska przemocy wobec słabszych, a szczególnie wobec kobiet i dzieci. Przeciwko ratyfikacji konwencji są politycy Prawa i Sprawiedliwości.