Prezydent był pytany w czwartek w Jerozolimie o komentarz do opublikowanego w "Rzeczpospolitej" sondażu GfK Polonia, z którego wynika, że co drugi Polak uważa, iż gabinet Tuska nie spełnia jego oczekiwań. - Nie jest sprawą prezydenta dokonywanie ocen tego rodzaju. Ja bym chciał, żeby Polska była jak najlepiej rządzona, jak najsprawniej, jak najaktywniej. Takie muszą być życzenia każdego prezydenta RP, moje nie są inne - powiedział dziennikarzom. Na pytanie, czy w ciągu pół roku relacje z rządem były trudne, prezydent odparł: "to zależy w jakiej sprawie, wszystko robiono, żeby były trudne, często (robiono to) i poza premierem i poza mną". - Kohabitacja nigdy nie jest łatwa - mówił Lech Kaczyński. Dodał przy tym "jeden z najmądrzejszych prezydentów w Europie" powiedział mu, że nawet jeśli prezydent i premier pochodzą z tego samego obozu politycznego, można mówić o kohabitacji. Odnosząc się do powszechnej wśród Polaków negatywnej oceny sytuacji w służbie zdrowia, prezydent powiedział: "to jest olbrzymi polski problem, bo tutaj jest i sprzeczność interesów i po drugie nadzieja niektórych na to, że zarobią za darmo olbrzymie pieniądze i w końcu jest w tej chwili coś na granicy paraliżu". - Trzeba podejmować dość odważne decyzje, ale nie mogą one polegać na tym, że kolejna grupa osób dostanie za nic olbrzymi majątek - dodał. Według sondażu Gfk Polonia dla "Rz" najmocniej Polacy wytykają rządowi zaniedbania w służbie zdrowia. Aż 67 proc. respondentów uznało, że nie realizuje się zapowiadanych reform w tym sektorze. Odmiennego zdania było 28 proc. badanych. Badanych pytano również o ocenę stosunków między prezydentem a rządem. 68 proc. uznało, że po pół roku rządów Tuska relacje te nie poprawiły się; poprawę na linii rząd-prezydent dostrzegło 27 proc. ankietowanych.