Na zaplanowany w poniedziałek w Brukseli szczyt UE wybierają się zarówno premier Donald Tusk, jak i prezydent Lech Kaczyński. - Ważni politycy PiS i PO - prezydent i premier walczą o prymat i o słupki w Polsce i ośmieszają nasz kraj na arenie międzynarodowej. To są tylko ambicje polityczne - ocenił Napieralski w czwartkowej rozmowie z dziennikarzami. Według niego podczas planowanego na piątek spotkania Lech Kaczyński i Donald Tusk "powinni usiąść razem, ustalić jednolite stanowisko Polski na szczyt" UE. Powinni też - mówił Napieralski - "wydelegować między sobą jedną osobę, która będzie reprezentowała nasz kraj". W opinii szefa Sojuszu, spotkania w sprawie sytuacji na Kaukazie najpierw z prezydentami Litwy, Łotwy i Estonii, a później z polskim premierem to "zła kolejność". Prezydent Kaczyński uda się w czwartek po południu do Tallina gdzie spotka się z prezydentami Estonii i Łotwy. Nie wykluczone, że samolot z polskim prezydentem na pokładzie będzie miał międzylądowanie w Wilnie, tak by było możliwe także spotkanie z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem. - Prezydent przejmuje inicjatywę przed spotkaniem z premierem, żeby przyjechać i pokazać mu, że ma więcej argumentów w ręku - uważa Napieralski. Pytany, jakie powinno być stanowisko Polski na unijnym szczycie wobec sytuacji na Kaukazie, Napieralski odpowiedział, że "musi być rozważne i spoglądające szeroko na problem". - Nie może być kalkulacją polityczną - dodał. Napieralski poinformował, że na piątkowe spotkanie premiera Tuska z mieszkańcami Słupska i okolic w sprawie tarczy antyrakietowej wybierają się wiceszef SLD , amerykanista prof. Longin Pastusiak oraz posłanka Lewicy Izabela Jaruga-Nowacka. Mają oni zamiar zadać szefowi rządu kilka pytań na temat tarczy, dotyczących bezpieczeństwa Polski oraz celowości takiej instalacji w ogóle . Będą domagali się ponadto, by premier powiedział, jak wyobraża sobie losy systemu antyrakietowego, jeśli listopadowe wybory prezydenckie w USA wygra sceptycznie do niego nastawiony kandydat Partii Demokratycznej Barack Obama. - SLD chce debaty publicznej na temat tarczy, Polacy nie wiedzą na czym ta tarcza polega i jakie są zagrożenia z nią związane, szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń Rosja-Gruzja. Premier unika takiej debaty i przeciwko temu protestujemy - powiedział Napieralski. Lider Sojuszu nie wyklucza złożenia w Sejmie wniosku o referendum w sprawie tarczy. W ubiegłym tygodniu w Warszawie sekretarz stanu USA Condoleezza Rice i szef MSZ Radosław Sikorski podpisali umowę w sprawie instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Żeby umowa weszła w życie, w Polsce musi ją jeszcze ratyfikować parlament i podpis musi złożyć prezydent.