"Pan prezydent Wałęsa, jego biuro, zwróciło się do nas, z prośbą do mnie, czy pan prezydent może lecieć razem ze mną samolotem na pogrzeb - i oczywiście się zgodziłem, bo był prezydentem Polski w czasie, w którym pan prezydent George H.W. Bush był prezydentem Stanów Zjednoczonych" - powiedział we wtorek dziennikarzom prezydent Duda w kuluarach Szczytu Klimatycznego COP24 w Katowicach. "Uważam, że jest to rzecz całkowicie naturalna i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego" - dodał prezydent. George H.W. Bush, w latach 1989-1993 prezydent USA, a wcześniej wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, zmarł w piątek wieczorem w wieku 94 lat. 41. prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie i w stanie Teksas. Środa 5 grudnia ma być w USA dniem żałoby narodowej. W środę trumna ze zwłokami George'a H.W. Busha zostanie przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego, gdzie o godz. 11 czasu miejscowego (godz. 17 w Polsce) rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Udział w nim weźmie prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> z małżonką, przedstawiciele rządów, dyplomaci i najbliżsi zmarłego. W uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie zapowiedział udział także prezydent Andrzej Duda.