W dniach 8-9 października prezydenci Polski, Słowacji, Czech i Węgier mają spotkać się w Balatonfured. Szczerski przypomniał, że podczas szczytu ONZ w Nowym Jorku prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Węgier Janosem Aderem i prezydentem Czech Miloszem Zemanem. Prezydencki minister powiedział, że spotkanie w Czerwonym Klasztorze ma być okazją do nawiązania bezpośredniej relacji z prezydentem Słowacji. "Obaj prezydenci są zapalonymi narciarzami, pochodzą z bliskich sobie regionów. Prezydent Kiska jest z Popradu" - dodał. Po spotkaniu zaplanowano oświadczenia prezydentów Polski i Słowacji dla mediów. W ubiegłym tygodniu polski rząd zaakceptował decyzję o podziale uchodźców, przyjmując tym samym odmienne stanowisko niż trzej partnerzy z Grupy Wyszehradzkiej - Czechy, Słowacja i Węgry - oraz Rumunia. Polsce ma przypaść ok. 5 tys. uchodźców, ponad 2 tys., które zadeklarowaliśmy w lipcu. Rozbita jedność Grupy Wyszehradzkiej Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, komentując tę decyzję, mówiła, że źle się stało, iż została rozbita jedność Grupy Wyszehradzkiej w sprawie uchodźców. Grupa Wyszehradzka powstała w lutym 1991 roku, a jej celem była współpraca z Unią Europejską oraz Sojuszem Północnoatlantyckim w kwestii przystąpienia czterech krajów ją tworzących do UE i NATO. Współpraca w Grupie Wyszehradzkiej nie ma charakteru instytucjonalnego, opiera się na konsultacjach w ramach cyklicznych spotkań na różnych poziomach politycznych, w tym głównie prezydentów, premierów i ministrów spraw zagranicznych. Nazwa Grupy pochodzi od miasta Wyszehrad w północnych Węgrzech, które gościło w 1335 roku zjazd królów Czech, Węgier i Polski.