Prezydent w wywiadzie wyemitowanym w niedzielę w TVP w programie "Tydzień" podkreślił, że bardzo się cieszy, że rząd i minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski "podszedł do tego bardzo zapobiegawczo i te środki - aż 1,5 mld zł - są przewidziane właśnie na pomoc dla gospodarstw dotkniętych suszą". "Jeżeli to porównamy z rokiem 2015 ‒ wtedy to było 450 mln, więc prawie cztery razy tyle jest w tym roku na pomoc. I mam nadzieję, że ona rzeczywiście trafi do wszystkich, którzy zostali poszkodowani, w adekwatnej ilości, aby faktycznie te straty zrekompensować" - powiedział Andrzej Duda. "Minister i ja także gorąco apelujemy do gmin - do ich przedstawicieli, do włodarzy - żeby te protokoły jak najszybciej były przekazywane, żeby pomoc mogła być jak najszybciej uruchamiana. Bo bez protokołu przekazanie pomocy indywidualnemu rolnikowi jest niemożliwe" - zwrócił uwagę prezydent. Andrzej Duda ocenił, że rolnictwo jest silnym punktem polskiej gospodarki. "Bo wystarczy sobie uświadomić, że chociażby polski eksport - jeżeli chodzi o żywność - w ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł trzykrotnie. W tym roku spodziewamy się 28 mld euro, więc są to gigantyczne kwoty. I rzeczywiście postęp w tym zakresie jest ogromny, ekspansja coraz szersza" - ocenił. "Bardzo się cieszę, że także pan minister Ardanowski myśli właśnie o tym rozwoju na przyszłość, że mówi, że w rolnictwie cały czas jest jeszcze bardzo wiele niewykorzystanego potencjału - także we współpracy z przemysłem pozarolniczym, jeżeli chodzi o produkty i surowce rolne" - dodał prezydent. Jak podkreślił, cieszy go, że minister rolnictwa "stawia na wzmocnienie możliwości sprzedaży bezpośredniej przez rolników". Andrzej Duda ocenił też, że działania w zakresie nawodnienia, retencji - "to wszystko, co jest planowane przez pana ministra Ardanowskiego" ‒ zmierza do minimalizowania skutków różnych kaprysów natury, jak susza "czy inne plagi, które mogą dotknąć rolnika, od których rolnik jest, niestety, w dużym stopniu uzależniony". Wielką rolą państwa jest bycie amortyzatorem, który w razie czego pomaga, wspiera rolnika i pozwala mu wyjść z trudnej sytuacji - powiedział prezydent. Jego zdaniem, jest cały szereg polskich gospodarstw, "wręcz towarowych", które dorównują gospodarstwom z Zachodu. Podając przykład gospodarstw sadowniczych pod Warszawą Andrzej Duda ocenił, że jest to rzeczywiście nowoczesne rolnictwo na światowym poziomie. "Jednocześnie jest ekologiczne, czyste, to naprawdę fenomenalna żywność" - mówił. Zaznaczył jednocześnie, że jest zwolennikiem rodzinnego gospodarstwa rolnego. "tak jak to jest zapisane w polskiej konstytucji". "Uważam, że przede wszystkim właśnie takim gospodarstwom należy się największe wsparcie ze strony państwa. Cieszy mnie, że te gospodarstwa stają się także coraz zamożniejsze, coraz lepiej wyposażone. W dużym stopniu jest to zasługa samych rolników; nawet nie pomocy, która jest im udzielana, tylko ich mądrego gospodarowania ‒ to rzeczywiście niezwykłe. I to pokazuje też wielką wartość polskiej wsi oraz ludzi, którzy na niej żyją i gospodarują" - powiedział prezydent. Jego zdaniem, należy utrzymać balans pomiędzy wielką produkcją, która "zawsze w efekcie prowadzi do tego, że spada jakość, jeżeli chodzi o zalety zdrowotne tej żywności, czyli dążeniem do jak największej produkcji, do jej intensyfikowania, a z drugiej strony ‒ do zapewnienia jakości". "Myślę, że właśnie rodzinne gospodarstwo rolne jest chyba najlepszą receptą na to, żeby tę jakość zachować. Bo to jest wtedy taka osobista troska ‒ to nie jest produkcja, tylko rzeczywiście trud, dbałość i tradycja" - mówił prezydent.