Andrzej Duda z małżonką polskiej drużynie kibicowali w towarzystwie przedstawicieli Polonii. - Radość, jaka była po ostatnim gwizdku sędziego, to tak jakbyśmy prawie bramkę strzelili - powiedział. - Bardzo się cieszę. Myślę, ze chłopaki dali z siebie wszystko dzisiaj. Widać było, że walka była ostra zwłaszcza w drugiej połowie. Sądzę, że powinniśmy uznać, że zadanie zostało wykonane, zostało dobrze wykonane. Także bardzo im dziękuję za tę grę, za ten wysiłek kolejny i za radość, jaką nam sprawili - dodał prezydent.